Wiadomości

To nie będzie rok pokoju. Gen. Bogusław Pacek wskazuje, jak może wyglądać 2023 r. na wojnie w Ukrainie

— Jestem absolutnie przekonany, że w 2023 r. USA będą konsekwentnie realizowały wsparcie. To jest mocarstwo, które ma strategię i według niej podąża do celu — mówi o dalszej pomocy dla Ukrainy w walce z rosyjskim najeźdźcą gen. Bogusław Pacek, dyrektor Instytutu Bezpieczeństwa i Rozwoju Międzynarodowego. Ekspert podkreśla, że Zachód nie może zacierać rąk i twierdzić, że na wiosnę będzie wszystko skończone. — Widać, że Rosja tej wojny nie wygra, ale Ukrainie wciąż nie będzie jeszcze łatwo wymieść Rosji ze swojego państwa — zaznacza.

Wojna w Ukrainie trwa już ponad 300 dni. Niedługo minie rok od bandyckiej napaści armii Władimira Putina na naszych południowo-wschodnich sąsiadów. Gen. Bogusław Pacek zaznacza, że Ukraina szuka teraz dogodnej chwili na mocną ofensywę. — Być może to będzie początek przyszłego roku. To wszystko zależy od dalszego wsparcia Zachodu. Ukraińcy dają z siebie maksimum — podkreśla.

Jak zauważa, amerykański budżet na obronność w wysokości 858 mld dol., w tym 45 mld dla Ukrainy, to duże pieniądze. — Obecna pozycja demokratów gwarantuje spokojne działania administracji Bidena w 2023 r. — tłumaczy gen. Bogusław Pacek.

Generał dodaje, że 2023 r. niesie ze sobą dużo znaków zapytania. — Przyszły rok w moim przekonaniu będzie próbą z obu stron, aby ten konflikt nie przeistoczył się w wojnę partyzancką, długoletnią, bo taka możliwość istnieje. Rosja wie, że czas działa na jej niekorzyść — zauważa.

Poniżej cała rozmowa „Faktu” z gen. Bogusławem Packiem.

Gen. Bogusław Pacek: Rosja okazała się kolosem na glinianych nogach z granatem w kieszeni

Fakt: Panie generale, wojna trwa już ponad 300 dni. Co wiemy teraz, czego dowiedzieliśmy się od 24 lutego?

Gen. Bogusław Pacek: Rok 2022 nie tylko dla Ukrainy i dla Europy, ale też dla świata był czasem pod znakiem wojny w Ukrainie. To zdecydowanie zdominowało szereg innych wydarzeń i ukazało nam wiele skutków tej wojny, w tym m.in. odzyskanie pozycji lidera przez Stany Zjednoczone. Kraj ten jest znów silnym, światowym przywódcą. Ta wojna przyniosła również zmianę postrzegania Rosji. Federacja Rosyjska okazała się kolosem na glinianych nogach z granatem w kieszeni, którym jest broń nuklearna. Wojna w Ukrainie przyniosła dwie duże kompromitacje Rosji. Pierwsza to sama ofensywa z 24 lutego. To, co zaprezentowali Rosjanie, pokazało, że nie mieli rozpoznania, zabezpieczenia logistycznego, skutecznego dowodzenia, łączności, a ich uzbrojenie i sprzęt wojskowy okazały się niskiej jakości. Przekonaliśmy się, że żołnierz rosyjski wcale nie jest zahartowany w działaniach bojowych. Oni zaprezentowali się fatalnie. Wszyscy. Szeregowi, oficerowie, generałowie.

Kiedy nie udał się plan szybkiego zawładnięcia całą Ukrainą, skoncentrowali się na wschodzie. Tu nastąpiła druga kompromitacja, którą nazywam „charkowską”. Ofensywa Ukrainy w tym obwodzie pokazała, że Rosjanie gubią się jak kompletnie nieprzygotowana do wojny armia. Teraz trwa etap trzeci, najbardziej okrutny, gdyż wypełniany jest popełnianiem zbrodni wojennych, niszczeniem infrastruktury krytycznej, głównie energetycznej. To walka bardziej z ludnością cywilną niż z żołnierzami. Rosja zmniejszyła tempo działań militarnych, intensywność walk, ale zintensyfikowała uderzenia rakietowe w miejsca, które zapewniają życie ludności cywilnej. Na elektrownie, sieci przesyłowe itd. Ten dramat trwa.

Ta wojna miała w ostatnim roku też drugie oblicze. Pokazała konsolidację Zachodu i ogromną solidarność ludzi na całym świecie, głównie w Polsce. We wspieraniu Ukrainy. Jak żaden inny konflikt po II wojnie światowej pokazała niesamowitą solidarność we wsparciu jednego kraju. To jest coś niesamowitego, ten ogromny odzew ludzkich serc niosących pomoc. Dostrzegam też pozytywne zmiany w Europie i nie tylko. Jest to jakieś katharsis, oczyszczenie Zachodu z różnych małych interesów, które dominowały wcześniej nad wielkimi rzeczami jak pokój czy wolność.

Czego możemy się spodziewać w 2023 r., zimą, nadchodząca wiosną?

— Na pewno dalszej niesamowitej determinacji Ukraińców. Ja znam dobrze armię ukraińską. Przez wiele lat byłem doradcą NATO do spraw reformy systemu edukacji wojskowej na Ukrainie. Wraz z grupą ekspertów z kilkunastu państw uczyliśmy rzemiosła wojskowego przyszłych nauczycieli z ich uczelni wojskowych i centrów szkolenia. I obserwując to, co zaprezentowała Ukraina teraz, w porównaniu z tym, co było w 2014 r., to trzeba powiedzieć, że ta wojna ukazała prawdziwą rewolucję w poziomie działania żołnierzy ukraińskich. Jednak Rosja się nie cofa. I wszystko wskazuje na to, że się nie cofnie.

Federacja Rosyjska zmobilizowała ponad 300 tys. żołnierzy, a nadal dość powszechnie wiadomo, że skryta mobilizacja trwa. Ona jest skoncentrowana w obwodach, które zajęto w Donbasie czy na Krymie. Także w samej Rosji wywierana jest presja, aby jak najwięcej żołnierzy ściągnąć do armii. Trwa produkcja uzbrojenia, dokonywane są zakupy w innych państwach.

Gen. Pacek: Ukraińcy nie panikują, że jest mróz i nie ma prądu, ale optymizm to za mało

Jak może przebiegać ten konflikt w pierwszym kwartale nowego roku?

— Ukraina szuka momentu na silną ofensywę. Być może to będzie początek przyszłego roku. To wszystko zależy od dalszego wsparcia Zachodu. Ukraińcy dają z siebie maksimum. Mam z nimi kontakt codzienny na różnych komunikatorach. Oni nie panikują, że jest mróz i nie ma prądu, ale optymizm to za mało. Muszą dostawać cały czas pomoc. W mojej ocenie czas pomyśleć o przekazaniu uzbrojenia średniego zasięgu, umożliwiającego atak na odległość 150, 200, a nawet 300 km. Potrzebne są samoloty, środki obrony powietrznej, artyleria, ogromne ilości amunicji, rakiet itp.

No więc właśnie, czy możemy się spodziewać, że w 2023 r., to źródło pomocy amerykańskiej, ale też innych państw Zachodu, nie wyschnie?

— Jestem absolutnie przekonany, że w 2023 r. USA będą konsekwentnie realizowały wsparcie. To jest mocarstwo, które ma strategię i według niej podąża do celu. Obecna pozycja demokratów gwarantuje spokojne działania administracji Bidena w 2023 r. Także budżet 858 mld dolarów na obronność, w tym 45 mld dla Ukrainy, to jest duża suma. Europa Zachodnia, pomimo różnych rozbieżnych interesów, choć często chciałaby zakończyć wojnę w obojętnie jaki sposób, także będzie pomagać. Europa Zachodnia obawia się Rosji, więc musi działać razem z USA i w przyszłym roku, będzie pomagała solidarnie. Europa wyczyściła trochę swoje magazyny, więc w 2023 r. mogą pojawiać się problemy, ale wsparcie będzie. Rosję czeka trudny rok.

Ukrainę także, ale myślę, że ze względu na determinację USA, na bardzo jasne postawienie sprawy co do ich zaangażowania w pomoc Ukrainie, dobrych humorów nikt na Kremlu nie ma. Putin jest w ślepej uliczce. Na zwycięstwo się nie zanosi, a wycofanie się będzie jego klęską. Rosyjskiej społeczeństwo niestety popiera wojnę, a Putin wierzy, że zakończy ją korzystnie. Przyszły rok w moim przekonaniu będzie próbą z obu stron, aby ten konflikt nie przeistoczył się w wojnę partyzancką, długoletnią, bo taka możliwość istnieje. Rosja wie, że czas działa na jej niekorzyść. Osłabia się państwo, a społeczeństwo, mimo że wciąż wojnę popiera, to coraz bardziej jest jednak nią zmęczone. A w Putinie widzi coraz częściej kogoś, kto nie odnosi sukcesów. Chciałoby się, aby 2023 r. był rokiem pokoju, ale niestety nic na to nie wskazuje.

„Putin chce zrujnować Ukrainę. Osłabić do tego stopnia, by zanikła wola narodu do obrony swojego państwa”

Czy nic nie zagraża jedności Zachodu?

— Martwi mnie kryzys energetyczny. Tego jeszcze w 2022 r. nie było bardzo widać. Był to specyficzny czas przed sankcjami, można było napełnić magazyny i gazem, i ropą. Jednak w 2023 r. może być dużo trudniej. Obawiam się, aby to nie powodowało pewnych pęknięć na Zachodzie. Europa, w odróżnieniu od USA, bardzo dużo traci na tym kryzysie. To jest moja wielka obawa. Ameryce chodzi przecież o to, aby osłabić Rosję. Tak, aby była zmuszona wycofać się z Ukrainy, aby nie miała możliwości podnieść ręki na inne państwo. Ta strategia jest realizowana, ona oznacza długą walkę i duże koszty nie tylko dla Ukrainy, ale i państw Europy Zachodniej.

Putin, widząc, że nie jest w stanie przechylić szali na swoją stronę, także osłabia Ukrainę. To, co dzisiaj robi Rosja, to nie jest działanie, które ma doprowadzić do błyskawicznego zwycięstwa w 2023 r., choć z taką próbą ze strony Rosji należy się liczyć. Te ataki na infrastrukturę krytyczną pokazują, że Putin chce zrujnować Ukrainę. Osłabić do tego stopnia, by zanikła wola narodu do obrony swojego państwa. Próby dzielenia Zachodu mu się nie udają, a Chiny działają przede wszystkim w swoim interesie i jak dotąd nie wspierają Rosji militarnie. Niestety sankcje nie przyniosły Rosji w 2022 r. takiego osłabienia, jakie było przewidywane.

Putin wie, że do realizacji jego celów w Ukrainie potrzeba czasu i dużych środków. Rosja jest przygotowana na długi konflikt i nadal zwiększa swój potencjał w tym zakresie. Zachód nie może zacierać rąk i twierdzić, że na wiosnę będzie wszystko skończone. Co do przewidywań na 2023 r., to jest sporo znaków zapytania. Widać, że Rosja tej wojny nie wygra, ale Ukrainie wciąż nie będzie jeszcze łatwo wymieść Rosji ze swojego państwa. Oby tak się stało jak najszybciej, ale do tego potrzebne jest ogromne wsparcie dla walczących Ukraińców.

Źródło: fakt.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Obowiązkowa w każdym domu. Minister podpisał rozporządzenie

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…

5 godzin temu

Masowe zatrucie chlorem na basenie w Ustce. Kolejne dziecko trafiło do szpitala

Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…

5 godzin temu

Wszystko jest już jasne. Prawda o małżeństwie Jarusia z „Chłopaków do wzięcia” wyszła na jaw

Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…

5 godzin temu

Krzysztof Ibisz zdradził płeć dziecka. Nie kryje radości. „Czekałem całe życie”

Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…

5 godzin temu

Zostawił rodzinę, wyjechał do Moskwy. Ivan Komarenko szokuje zdjęciami

Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…

5 godzin temu

Odszedł Jerzy Majchrzak. Nie doczekał wyjaśnienia śmierci syna

Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…

5 godzin temu