Syn Beaty Szydło chce ratować ludzi przed rakiem. Prowadzi pierwsze badania

O młodszym synu Beaty Szydło zrobiło się głośno z powodu ślubu, który kilka dni temu opisywały media. Do tej pory niewiele było informacji, czym zajmuje się 25-letni Błażej Szydło. Jak udało nam się dowiedzieć, wybrał on karierę naukowca.

Błażej Szydło, syn byłej premier i obecnej europosłanki Beaty Szydło, zajmuje badaniami nad chorobami nowotworowymi. Pracuje w zespole naukowców Śląskiego Uniwersytetu Medycznego i mimo młodego wieku ma już na koncie pierwsze osiągnięcia.

To kilka publikacji naukowych dotyczących mechanizmów związanych z powstawaniem chorób nowotworowych. Niedawno grupa naukowców, w której działa Błażej Szydło, opublikowała obszerne podsumowanie badań nad enzymem MGMT, który w uproszczeniu odpowiada za ochronę DNA komórki przed mutacjami wywołującymi raka.

Badania nad MGMT są prowadzone na całym świecie. Naukowcy sądzą, że ten enzym to klucz do stworzenia bardziej skutecznych terapii chorób nowotworowych i to w najbardziej śmiertelnych postaciach raka.

Synowie Beaty Szydło. Nie chcą zainteresowania mediów

Wygląda na to, że młodszy z synów Beaty Szydło znalazł sobie prawdziwie ambitne zajęcie. Niestety główny autor badań i szef zespołu nie chciał się zgodzić na wypowiedź. Wiadomo, że sam Błażej unika kontaktów z mediami. Kiedy Beata Szydło awansowała do pierwszej ligi polityków, zamknął konto na Facebooku.

Nawet jego uroczystość ślubna odbyła się dyskretnie. Jedynie „Gazeta Krakowska” zdobyła zdjęcie z ceremonii. Wśród gości znalazło się kilku polityków Prawa i Sprawiedliwości, w tym minister infrastuktury Andrzej Adamczyk i marszałek Senatu Stanisław Karczewski.

Była premier Beata Szydło rzadko opowiada mediom o szczegółach swojego życia prywatnego, a co za tym idzie o rodzinie. Niedawne doniesienia o ślubie Błażeja Szydło sprowokowały falę komentarzy o rychłym pojawieniu się wnuków. Wiadomo, że była premier bardzo ich oczekuje.

Przypomnijmy, że starszy syn byłej premier, Tymoteusz Szydło został księdzem i pełni posługę w parafii w Buczkowicach (woj. śląskie). Ksiądz Tymoteusz w rozmowie z „Gościem Niedzielnym” zwierzał się, że nie cieszy go zainteresowanie mediów.

– Staram się nie przejmować ludzkimi ocenami ani tymi pozytywnymi, ani też negatywnymi. Po prostu chcę zwyczajnie pracować jak każdy ksiądz. Kościół nie jest partyjny i ja też nie zamierzam głosić żadnych poglądów politycznych z ambony. Oczywiście mam swoje przekonania w tym względzie, ale zostawiam je dla siebie – tłumaczył.

Źródło: wiadomosci.wp.pl