Strajk Kobiet: Dom Kaczyńskiego niczym twierdza. Policja zablokowała drogę protestującym

Tłum protestujących z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet i Strajku Przedsiębiorców przemaszerował z centrum Warszawy na Żoliborz. Przy ul. Mickiewicza, gdzie znajduje się dom Jarosława Kaczyńskiego ustawił się kordon policji, który uniemożliwił manifestującym dalsze przejście.

Protest rozpoczął się na rondzie Dmowskiego pod hasłem „Idziemy po wolność. Idziemy po wszystko!”. Swój udział w nim zapowiadali m.in. przedsiębiorcy na czele z Pawłem Tanajno i właściciele podhalańskich pensjonatów, rozczarowani działaniami rządu.

– To nie jest tylko strajk kobiet. PiS zdenerwowało wszystkie grupy, udało im się zjednoczyć Polskę – mówiły Onetowi uczestniczki protestu. Jednocześnie przyznały, że ostatnio „nastroje trochę opadły”.

Na różnych odcinkach trasy policja ustawiała blokady, które protestujący omijali bocznymi ulicami. Jedna z grup zbliżyła się w okolice pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej na placu Piłsudskiego. Został on otoczony przez policję. W okolice domu prezesa PiS dotarło kilkaset osób, gdzie były już znaczne siły porządkowe. Na ul. Mickiewicza przejście zablokowało kilkadziesiąt wozów policyjnych.

Według stołecznej policji, na skrzyżowaniu ul. Zajączka i ul. Mickiewicza grupa protestujących zaatakowała funkcjonariuszy. „Na miejsce skierowano pododdział zwarty. Sytuacja została opanowana. Trwają czynności w kierunku naruszenia nietykalności cielesnej policjanta” – przekazano.

Uczestnicy protestu skandowali: „Je**ać PiS, „Jarek wypad z Unii, my zostajemy”. Trzymali też transparenty: „Polska to my” oraz flagi Unii Europejskiej, flagi Polski i tęczowe. Z głośników leci utwór „Mury” Jacka Kaczmarskiego. Niektórzy odpalili race.

W tym samym czasie, gdy protestujący zmierzali ulicami Warszawy, w mediach społecznościowych PiS pojawiła się informacja o złożeniu przez Jarosława Kaczyńskiego wieńca na grobie ks. Jerzego Popiełuszki.

Źródło: onet.pl