Wiadomości

Stan po Burzy. Amerykanie przestrzegają Kaczyńskiego przed atakiem na TVN. Wysłali szefowi PiS ultimatum za pośrednictwem Gowina

PiS próbuje nas przekonać, że nepotyzm w jego szeregach zamyka się w liczbie „13″. Powstała nieoficjalna „lista Sasina”, na której znalazło się właśnie 13 osób powiązanych rodzinnie z parlamentarzystami PiS. Sztandarową postacią na tej liście stał się Jacek Goliński, prezes Energi. Jako brat posłanki PiS Małgorzaty Golińskiej stracił stanowisko. Szkopuł w tym, że Golińska nigdy nie miała tyle politycznej siły, aby załatwić bratu taką posadę. Jednocześnie niedawna „uchwała antynepotyczna” PiS nie objęła ani brata ciotecznego Jarosława Kaczyńskiego, ani kuzynki Mateusza Morawieckiego, ani żony Zbigniewa Ziobry. Goliński jako czołowa twarz nepotyzmu — to pokazuje, że antynepotyczna kampania PiS zmieniła się w farsę. Nie tylko realizacja „uchwały antynepotycznej” wywołuje napięcia w PiS. Wysłani na kluczowe odcinki politycznej wojny przedstawiciele PiS zaczynają zawodzić. Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski próbuje lobbować za tym, aby PiS zakończyło wojnę przeciwko TVN. A szefowa Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska jest gotowa zawiesić Izbę Dyscyplinarną SN — zgodnie z wolną europejskich trybunałów, a wbrew woli PiS. Powód jest trywialny: i Manowska i Kołodziejski nie chcą podejmować oczekiwanych przez PiS decyzji, bo boją się, że kiedyś za to zapłacą. O tym wszystkim posłuchają państwo w najnowszym odcinku słuchowiska politycznego “Stan po Burzy”, który prowadzą Agnieszka Burzyńska z “Faktu” oraz Andrzej Stankiewicz z Onetu.

Żona Ziobry to nie nepotyzm

Choć w zarządach i radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa jest — lekko licząc — ponad cztery tysiące stanowisk plus nieskończona liczba dyrektorskich stołków, to PiS próbuje nas przekonać, że nepotyzm w jego szeregach zamyka się w liczbie „13″.

Powstała nieoficjalna „lista Sasina” — od nazwiska szefa resortu nadzorującego spółki — na której znalazło się 13 osób powiązanych rodzinnie z parlamentarzystami PiS. Zostały one zmuszone do dymisji. To oczywiście teatr, bo nikt o zdrowych zmysłach nie uwierzy w to, że nepotycznych związków w obozie władzy jest tak mało. Ale niedawna „uchwała antynepotyczna” PiS została skonstruowana właśnie tak, by zbyt duża liczba partyjnych działaczy i ich rodzin usadowionych w spółkach nie ucierpiała podczas pokazowej „czystki”. Uchwała obejmuje małżonków, dzieci, rodzeństwo i rodziców parlamentarzystów. Nie ma w niej mowy o luźniejszych związkach rodzinnych, towarzyskich i politycznych. A więc kuzynka premiera Mateusza Morawieckiego czy pcimianie Daniela Obajtka nie mają się co martwić — uchwały nie da się zinterpretować w sposób dla nich groźny.

„Lista Sasina” początkowo była dłuższa, choć nieprzesadnie — liczyła 15 osób. Kto z niej został wykreślony? Ludzie czołowej partii głoszącej ideały uczciwości, przejrzystości i walki z nepotyzmem — Solidarnej Polski. Lider Partii Zbigniew Ziobro oświadczył Kaczyńskiemu, że parlamentarzystów SP uchwała PiS nie dotyczy. Ten opór nie jest przypadkowy. Pal licho męża posłanki Solidarnej Polski Aleksandry Szczudło, który jest wiceprezesem PGNiG Obrót Detaliczny.

Ziobro bronił głównie własnej żony. Patrycja Kotecka-Ziobro pracuje w zarządzie państwowego ubezpieczyciela Link4. Mimo nacisków Kaczyńskiego Ziobro oświadczył, że Kotecka nie odda stołka.

Kozłem ofiarnym walki PiS z nepotyzmem stał się Jacek Goliński, prezes Energi. Jako brat posłanki PiS Małgorzaty Golińskiej stracił stanowisko. Szkopuł w tym, że Golińska nigdy nie miała tyle politycznej siły, aby załatwić bratu taką posadę. Wynika to choćby z tego, że Golińska kilkakrotnie pokazała Kaczyńskiemu, że ma własne zdanie i nie wykonuje ślepo jego poleceń. Jako jedyna posłanka PiS głosowała np. przeciwko wyborowi byłego prokuratora w czasach PRL Stanisław Piotrowicza na sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Dostała za to ostrą reprymendę od Kaczyńskiego.

Jacek Goliński co prawda awansował za czasów PiS, ale nie dzięki niej — w odróżnieniu od Koteckiej, która dostała pracę w państwowej spółce wyłącznie dzięki pozycji politycznej Ziobry.

Goliński zmuszony do dymisji, a Kotecka wykreślona z listy do zwolnienia — to pokazuje, że walka PiS z nepotyzmem zmieniła się w farsę.

Zresztą Kaczyński, mówiąc o walce z nepotyzmem, sam go pielęgnuje, co dobitnie pokazuje przykład Jana Marii Tomaszewskiego. Tak się składa, że najbliższy kuzyn prezesa — jego cioteczny brat — zawsze wtedy, kiedy u władzy jest PiS, dostaje dobrze płatną pracę w spółkach Skarbu Państwa. Za pierwszych rządów PiS Tomaszewski pracował jednocześnie w stołecznych wodociągach, w TVP i w Orlenie, zarabiając kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie. Wszędzie pojawiał się rzadko i miewał kontrowersyjne pomysły. W wodociągach chciał budować kurtynę wodną do widowisk światło-dźwięk, w Orlenie — wyświetlać reklamy na chmurach. Dziś Tomaszewski znów pracuje w TVP i może się uśmiechać, czytając „listę Sasina”.

Wystraszeni egzekutorzy z PiS

W ostatnich kilkunastu dniach doszło do serii ważnych bitew między europejskimi trybunałami a sądami polskimi, kontrolowanymi przez ludzi PiS. Po jednej stronie stanęły: Trybunał Sprawiedliwości UE (to sąd badający zgodność działań państw członkowskich z prawem unijnym) oraz Europejski Trybunał Praw Człowieka (działa przy Radzie Europy i bada indywidualne skargi obywateli na decyzje władz w ich krajach). Po drugiej: Trybunał Konstytucyjny (składający się niemal wyłącznie ludzi PiS i dowodzony przez Julię Przyłębską, zauszniczkę Kaczyńskiego) oraz Sąd Najwyższy (jego prezesem jest wskazana przez prezydenta Małgorzata Manowska, była wiceminister w resorcie Ziobry).

Najpierw Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego jest niezgodna z traktatami unijnymi i nakazał ją zablokować. Na to Trybunał Konstytucyjny orzekł, że orzeczenia TSUE są nic niewarte, a Izba Dyscyplinarna działa zgodnie z prawem. Początkowo pierwsza prezes Sądu Najwyższego zgodziła się z opinią Julii Przyłębskiej. Po orzeczeniu Europejskiego Trybunału Praw Człowieka — który niezależnie od TSUE także zakwestionował działanie Izby Dyscyplinarnej — Manowska dokonała jednak zwrotu. Zasugerowała, że być może Izbę Dyscyplinarną zamrozi, a sama jest gotowa odejść. Skąd ta wolta? To Manowska osobiście musi podjąć decyzję, co dalej z Izbą Dyscyplinarną. Mając dwa orzeczenia sądów europejskich, musi zdecydować, czy je złamie — a to ryzyko gigantycznych kar finansowych. Manowska rozumie, że to ona prędzej czy później poniesie za to konsekwencje, nie zaś Kaczyński, Ziobro czy Morawiecki. Stąd jej wahanie.

W podobnej sytuacji jest szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski, także człowiek PiS. To Kołodziejski, w razie przeforsowania przez PiS ustawy anty-TVN, musiałby ją wykonać — czyli wygonić Amerykanów z TVN, czego ewidentnie się boi. Dlatego z jednej strony śle do Sejmu kolejne propozycje poprawek do tej ustawy, by zdjąć z siebie odpowiedzialność. Z drugiej, jako jedyny członek KRRiTV — gdzie także są wyłącznie ludzie PiS — popiera przedłużenie koncesji dla informacyjnego kanału TVN24.

Ustawa anty-TVN miała być głosowana na posiedzeniu Sejmu w mijającym tygodniu, lecz do tego nie doszło. PiS miał ogromny problem, by zapewnić większość niezbędną do jej uchwalenia. To dlatego, że koalicyjne Porozumienie jest przeciwne wojnie z Amerykanami. Wicepremier Jarosław Gowin ma sztywne łącze z władzami USA. Gdy rozmawiał z sekretarz handlu Giną Raimondo, usłyszał od niej bardzo mocną deklarację: jeśli ta ustawa zostanie przyjęta, Amerykanie zareagują bardzo drastycznie. Nie wobec Polski i Polaków, a wobec liderów obozu władzy w Polsce. Choć prezes Kaczyński od dłuższego czasu nie chce spotykać się z Gowinem, lider Porozumienia rządowymi kanałami przekazał mu informację, że żarty się skończyły.

Dożynki Czarzastego

Dawno na Lewicy nie było tak gorąco. W mijającym tygodniu podczas posiedzenia zarządu partii doszło do ostrej awantury, której towarzyszyło wykluczanie się z obrad i zmiana miejsca spotkania, by zmylić wykluczonych. Jawnie przeciwko szefowi Lewicy Włodzimierzowi Czarzastemu wystąpili prominentni posłowie: Joanna Senyszyn, Andrzej Rozenek, Robert Kwiatkowski czy Tomasz Trela.

O co chodzi w tej wojnie? Włodzimierz Czarzasty jako szef SLD wraz z Robertem Biedroniem z Wiosny ustalili, że połączą swoje formacje w jedną. Zjednoczenie zostało jednak przeprowadzone przez Czarzastego na warunkach krytykowanych wewnątrz SLD. Przewodniczący zgodził się na podział stanowisk i fruktów po połowie. Ludzie SLD nie mogą się z tym pogodzić i twierdzą, że Czarzasty „upadł na głowę“, bo Sojusz jest trzydzieści razy większy od Wiosny i to on kontroluje kasę Lewicy. Drugi kłopot to oskarżenie Czarzastego o potajemne paktowanie z PiS. Trzecia przyczyna awantury to styl zarządzania Czarzastego, który trzyma partię twardą ręką. To ostatnie zapewne jest prawdą: Czarzasty wyrzucał z obrad zarządu swych przeciwników tak długo, aż mógł przeforsować połączenie z Wiosną.

Stronnicy Czarzastego chcą w buncie na Lewicy widzieć inspirację Donalda Tuska, którego zbrojnym ramieniem miałby być Leszek Miller, ostry krytyk Czarzastego. Ale „Stan po Burzy” jak dotąd dowodów na tę spiskową teorię nie znalazł.

Źródło: onet.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Obowiązkowa w każdym domu. Minister podpisał rozporządzenie

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…

2 dni temu

Masowe zatrucie chlorem na basenie w Ustce. Kolejne dziecko trafiło do szpitala

Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…

2 dni temu

Wszystko jest już jasne. Prawda o małżeństwie Jarusia z „Chłopaków do wzięcia” wyszła na jaw

Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…

2 dni temu

Krzysztof Ibisz zdradził płeć dziecka. Nie kryje radości. „Czekałem całe życie”

Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…

2 dni temu

Zostawił rodzinę, wyjechał do Moskwy. Ivan Komarenko szokuje zdjęciami

Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…

2 dni temu

Odszedł Jerzy Majchrzak. Nie doczekał wyjaśnienia śmierci syna

Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…

2 dni temu