Siostra Pendereckiego pokonała koronawirusa! Barbara Penderecka-Piotrowska chorowała 4 tygodnie, z czego pierwszy tydzień w domu. W rozmowie z „Super Expressem”, ujawnia tajniki nowatorskiej metody, jaką zastosował u niej personel szpitala w Tychach.
Pierwsze objawy zakażenia
Barbara Penderecka-Piotrowska była jedną z pierwszych pacjentek hospitalizowanych w szpitalu zakaźnym w Tychach. Trafiła tam po tygodniu chorowania w domu, kiedy jej stan pogorszył się do tego stopnia, że zaczęła majaczyć.
Jak wspomina 80-latka w rozmowie z „Super Expressem”, początkowo bagatelizowała objawy, w przekonaniu, że są one wynikiem zatrucia owocami morza.
Zaczęłam mieć objawy grypy, bolały mnie uszy i głowa, zaczęłam kaszleć. Mimo to do głowy mi nie przyszło, że to koronawirus. Po jakimś tygodniu leżenia w domu zaczęłam majaczyć, dzieci do mnie dzwoniły i były zaniepokojony że bardzo niewyraźnie mówię. Nie miałam na nic siły, chciałam tylko drzemać.
Ratownicy, wezwani przez bliskich pani Barbary 20 marca, początkowo też nie dostrzegli wystarczającego powodu, by zabrać ją do szpitala. Jednak po naleganiach całej rodziny, zawieźli ją karetką do szpitala zakaźnego w Tychach.
Siostra Pendereckiego pokonała koronawirusa
Personel szpitala postanowił zastosować u 80-latki nowatorską terapię. Jak wspomina kobieta:
Byłam jednym z pierwszych pacjentów, więc pani doktor przyznała mi, że nie mają jeszcze doświadczenia w tej dziedzinie, ale postarają się zastosować nowatorską terapię, która dała już pozytywne wyniki na świecie. Wtedy już się uspokoiłam, od pierwszej chwili widząc wielki profesjonalizm u całego personelu.
Na początku byłam odwodniona, więc dostałam kroplówkę i coś na gorączkę. Następnie dostawałam różne leki, po których lekarze błyskawicznie uciekali. Okazało się, że przez dwa dni hodowali oni wirusa, aby sprawdzić, czy nie jest połączony z innymi bakteriami, aby dowiedzieć się, jaki dodać antybiotyk do terapii. Musiał być on dobrze wybrany, gdyż w takim przypadku inny później już by nie działał. Potem po paru dniach zostałam przeniesiona na oddział kardiologiczny, który zamieniono na oddział zakaźny. Tam doszłam do zdrowia.
Barbara Penderecka-Piotrowska spędziła w szpitalu ponad 3 tygodnie. W tym czasie, 28 marca obchodziła swoje 80. urodziny, a dzień później, media obiegła smutna informacja o śmierci Krzysztofa Pendereckiego, wybitnego kompozytora i brat pani Barbary.
80-latka opuściła szpital w piątek 10 kwietnia. Wraca do sił w domu. Jak przyznaje, jest wdzięczna lekarzom i personelowi szpitala za opiekę i uratowanie życia:
Muszę powiedzieć, że trafiłam na świetnych lekarzy, pielęgniarki czy też salowe, które niestrudzenie dezynfekowały wszystko. To jest armia wspaniałych ludzi! Dr Beacie Puzanowskiej i jej zespołowi jestem bardzo wdzięczna za uratowanie życia!
Źródło: popularne.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment