Sędzia Pawłowicz skomentowała kryzys afgański. Dostało się mężczyznom

Świat żyje tragicznymi wydarzeniami w Afganistanie. Po wejściu talibów do Kabulu tysiące Afgańczyków stara się uciec z kraju, oblegając lotnisko w stolicy, które jest kontrolowane przez siły NATO. Sędzia Trybunału Konstytucyjnego Krystyna Pawłowicz również skomentowała dramatyczną sytuację.

„W Polsce mężczyźni po II wojnie nie uciekali masowo z Polski, a szli do lasów stawiać opór komunofaszyzmowi. Bronili swej Ojczyzny oddając też za nią życie. Dziś młodzi, sprawni mężczyźni uciekają zamiast bronić swej ziemi, swych domów, swych kobiet i swych dzieci” – napisała sędzia Pawłowicz na Twitterze.

Skomentowała w ten sposób dramatyczną ewakuację tysięcy Afgańczyków z Kabulu. To współpracownicy misji wojskowej NATO w tym kraju, która trwała blisko 20 lat.

„Nie każdy musi być bohaterem”

Wpis sędzi Pawłowicz wywołał falę komentarzy. Jedni zgadzają się z prawniczką, inni ostro komentują jej tweet. „Tacy to mężczyźni. U nas młode pokolenie niczym by się nie różniło – napisała jedna z internautek.

„Nie każdy musi być takim bohaterem, zwłaszcza gdy to walka skazana na przegraną, a skończyć się może torturami pozostałych członków rodziny” – odpowiedział inny użytkownik Twittera.

Internauci przypominają Krystynie Pawłowicz, że Polacy też uciekali w czasie II wojny światowej. „Po wojnie poza granicami kraju pozostały setki tysięcy Polaków, którzy nie chcieli wracać do kraju okupowanego przez ZSRR. W kolejnych latach, aż do lat 80-tych wyjechały kolejne setki tysięcy naszych współobywateli. Również w celach zarobkowych. Same kobiety pojechały?” – zwraca uwagę jeden z komentatorów.

Od poniedziałku armia USA zajmuje się kontrolą lotów na lotnisku w Kabulu. Stolicę kraju opuściło odtąd drogą powietrzną ponad 18 tys. ludzi. Kraje członkowskie NATO prowadzą akcje ewakuacyjne, wywożąc z Afganistanu swoich obywateli, personel dyplomatyczny i Afgańczyków współpracujących z zachodnimi instytucjami i rządami, którym grożą represje po opanowaniu kraju przez talibów.

Źródło: fakt.pl