Pracowity weekend mają ratownicy TOPR-u. Tyko wczoraj mieli pięć akcji ratunkowych, w których udzielili pomocy kilkunastu osobom. Cztery razy do lotu podrywał się ratunkowy śmigłowiec. Najczęstszą przyczyną były problemy ze śniegiem, brak umiejętności, bądź odpowiedniego sprzętu.
W sobotę przed południem śmigłowiec TOPR-u poleciał nad Morskiego Oko, gdzie jeden z turystów, wybierający się w kierunku Hińczowej Przełęczy, wbił sobie rak w nogę.
Zaraz potem ratownik dyżurny z Morskiego Oka musiał iść na Szpiglasową Przełęcz, gdzie w stromym śniegu utknęło trzech turystów. Okazało się, że mieli tylko jedne raki i czekan.
Kolejni turyści nie mieli nawet tego. W zwykłych butach poszli na Wołową Przełęcz i zjechali kilkaset metrów po śniegu.
Kolejna dwójka zgubiła szlak na Granatach i utknęła w stromym terenie nad Pańszczycą, a następna para turystów utknęła pod Chudą Przełęczą. Tak się wystraszyli stromego, śnieżnego pola, że nie mogli zrobić nawet kroku.
Źródło: interia.pl
Groza na Podhalu! W jednej sekundzie rozszalał się żywioł. Wir powietrza zdemolował szopę i zaatakował…
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed burzami na obszarze…
Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…
Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…
Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…
W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…
Leave a Comment