Premier wzywa sojuszników Polski do działania przeciw Białorusi

Kłótnie, spory i dyplomatyczne przepychanki. Tak przez ostatnie miesiące wyglądały relacje Polski z sojusznikami w Europie i na świecie. Ale w obliczu zagrożenia wszystko to zeszło na dalszy plan. Wczoraj ministrowie spraw zagranicznych państw UE zdecydowali o nałożeniu sankcji na reżim Łukaszenki (67 l.). A premier Mateusz Morawiecki (53 l.) niemal codziennie rozmawia ze światowymi przywódcami, jak zażegnać kryzys migracyjny na polskiej granicy. „Polska broni dziś nie tylko swojego terytorium, ale również całej UE” – powiedział Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla PAP.

Unia Europejska zrozumiała, że kryzys na granicy z Białorusią to nie tylko problem Polski, ale całej Wspólnoty, i zgodziła się na zaostrzenie sankcji wobec Białorusi. To reakcja na gromadzenie się przy wschodniej granicy Polski setek migrantów, którzy siłowo próbują wedrzeć się do Polski. Gruszek w popiele nie zasypia premier Mateusz Morawiecki (53 l.), który intensywnie szuka sojuszników w wojnie hybrydowej, jaką wytoczył nam reżim Aleksandra Łukaszenki (67 l.).

Sankcje na Białorusi

Wczoraj ministrowie spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej zdecydowali o nałożeniu kolejnych sankcji na reżim Łukaszenki. Nieoficjalnie mówi się, że dotkną one około 30 osób i firm odpowiedzialnych za sprowadzanie migrantów na Białoruś. Szef niemieckiej dyplomacji Heiko Maas (55 l.) nie wyklucza, że linie lotnicze, które transportują migrantów, nie będą mogły korzystać z europejskiej przestrzeni powietrznej. Nowe represje wobec białoruskiego reżimu zostaną wprowadzone już w tym tygodniu.

Do tej pory Polska starała się sama radzić sobie z kryzysem migracyjnym. Teraz premier Morawiecki dwoi się i troi, żeby pozyskać sojuszników w walce z Łukaszenką.

– Polska granica będzie skuteczną i ostateczną barierą dla działań Łukaszenki. Sprawy zaszły za daleko – powiedział szef rządu. Dodał, że nie wystarczą słowa, potrzebne są „wzmocnione sankcje” wobec Białorusi.

Morawiecki w kontakcie z całą Europą

Od kilku dni premier niemal codziennie kontaktuje się z przywódcami europejskich państw w sprawie kryzysu na granicy z Białorusią. W sobotę rozmawiał z szefami rządów Litwy i Łotwy, wcześniej spotkał się z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem (46 l.). Jest w kontakcie z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen (63 l.), która ostatnio rozmawiała z prezydentem Joe Bidenem (79 l.).

– W Unii rośnie przekonanie, że kryzys z którym się mierzymy, to nie tylko sprawa Litwy, Łotwy, Polski, ale całej wspólnoty. Jest też zrozumienie dla faktu, że Łukaszenka nie zrezygnuje z tego szturmu na granicę, jeśli nie zaczniemy działać razem – podkreśla Morawiecki.

Uruchomienie artykułu 4 NATO rozważane

Polski premier wraz z szefami Litwy i Łotwy rozważają, czy nie uruchomić artykułu 4. NATO. Nazywany jest „dyplomatyczną opcją atomową” i oznacza konsultacje w razie zagrożenia bezpieczeństwa państwa sojuszniczego. Czy Morawiecki planuje spotkanie z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem (62 l.)? KPRM nie chciał tego zdradzić Faktowi.

– Nie widzimy otwartego zagrożenia dla jakiegokolwiek kraju NATO, ale jest bardzo trudna sytuacja na granicy Polski z Białorusią, widzimy też podobne sytuacje na Litwie i Łotwie. Jesteśmy solidarni z tymi sojusznikami NATO i w pełni potępiamy to, co robi reżim Łukaszenki – powiedział wczoraj Stoltenberg na konferencji prasowej. Szef NATO zapowiedział, że dzisiaj spotka się z ministrami obrony Unii. Dodał, że NATO „musi zachować czujność”.

Źródło: fakt.pl