Premier chce pomocy w sprawie Białorusi

Zakończył się szczyt szefów państw Unii Europejskiej i Bałkanów Zachodnich. Choć obradowano przede wszystkim o perspektywie rozszerzenia Wspólnoty i pocovidowej odbudowie, polski premier pojechał tam z własną misją. – Mateusz Morawiecki rozmawiał m.in. z Ursulą von der Leyen (62 l.), szefową Komisji Europejskiej i innymi ważnymi politykami o białoruskiej wojnie hybrydowej – mówi nasze źródło.

Jak się dowiedział „Fakt”, premier zwrócił uwagę polityków na ważną sprawę: blokowanie przez Mińsk konwojów z pomocą humanitarną dla przebywających po stronie białoruskiej imigrantów. „Fakt” opisywał m.in. kilka tygodni temu, jak ciężarówki ze środkami pierwszej potrzeby utknęły na granicy. Morawiecki chciałby, aby rządy państw członkowskich i Komisja Europejska zagroziły Aleksandrowi Łukaszence kolejnymi sankcjami, jeśli ten nadal będzie blokował pomoc humanitarną.

Jednocześnie wczoraj w Parlamencie Europejskim powstał projekt ważnej rezolucji. „Parlament Europejski wyraża zdecydowaną solidarność z Litwą, Polską i Łotwą”, czytamy w nim. Pod projektem podpisały się cztery największe frakcje Parlamentu Europejskiego: Europejska Partia Ludowa, socjaldemokraci, liberałowie i Zieloni. Zabrakło jednak podpisu Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do których należy PiS.

Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią – w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego – obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o 60 dni. 1 października w Dzienniku Ustaw opublikowane zostało rozporządzenie prezydenta w tej sprawie.

Źródło: fskt.pl