Wiadomości

Posłowie pojechali do Zoo. Zamienili Sejm na Ogród

Takiego posiedzenia zespołu parlamentarnego nie pamiętają najstarsi posłowie. Zamiast w ciasnych sejmowych salach, kilkunastu parlamentarzystów wybrało się na wycieczkę do ogrodu zoologicznego. Ciężko pracowali w pocie czoła: spacerowali, jeździli ciuchcią, oglądali zwierzęta i debatowali.

Po co debatować w budynku Sejmu, jak można na łonie natury – zaplanowali parlamentarzyści. Jak pomyśleli tak uczynili. Kilkunastoosobowa grupa z Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt wybrała się na wycieczkę do poznańskiego Zoo. Trzygodzinna „wizyta służbowa” przebiegała w miłej, by nie powiedzieć sielskiej atmosferze. Najpierw przejazd ekologiczną ciuchcią po ogrodzie zoologicznym. Po drodze było kilka przystanków, parlamentarzyści zatrzymali się m.in. przy słoniarni i wybiegu dla lwów. – Kizia to lew somalijski uratowany z nielegalnej hodowli – usłyszeli od dyrektor ogrodu Ewy Zgrabczyńskiej, o czym mówi nasz rozmówca. Dyrektor pełniła rolę przewodnika, była kimś w rodzaju przewodniczącego komisji.Omawiała działalność i zachwalała zoo. Była też prezentacja koncepcji stworzenia w Poznaniu Krajowego Azylu dla Zwierząt i krótka prelekcja. W posiedzeniu oprócz parlamentarzystów udział wzięli przedstawiciele organizacji pozarządowych działających na rzecz zwierząt.

I wtedy przez chwilę powiało grozą. Na widok parlamentarzystów lwica pojawiła się na wybiegu i ziewnęła otwierając szeroko paszczę. Pierwszy raz widziała tylu posłów, byli na „wyciągnięcie ręki”. – A teraz Kizia będzie wybierać sobie z państwa ofiarę. Sprawdzi, kto jest najmniejszy i najsłabszy. Proszę się nie przejmować, to instynkt – miała powiedzieć żartobliwie dyrektor ogrodu patrząc na przerażonych parlamentarzystów. Przy okazji dodała, że teraz nie wypuści nikogo z wybiegu, dopóki nie podejmą stosownych decyzji nad zmianą prawa, która w przyszłości pozwoli uniknąć tzw. „transportów śmierci”. Nawiązała przy tym do głośnej ostatnio sprawy przewożenia tygrysów w fatalnych warunkach przez nasz kraj, które ratowali pracownicy poznańskiego zoo. Parlamentarzyści słuchali z zaciekawieniem i uradzili: trzeba napisać projekt i docelowo sypnąć kasą. – Wszyscy byli za, głosów sprzeciwu nie było – żartuje nasz rozmówca.

Źródło: se.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Teheran mówi o sukcesie. Izrael gotowy do uderzenia

Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…

3 tygodnie temu

Brutalny atak na biskupa. Dźgał nożem bez ustanku

Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…

3 tygodnie temu

Groszowa waloryzacja emerytur! Jakie podwyżki emerytur dla seniorów w 2025 roku?

Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…

3 tygodnie temu

Jagatowo. Miał zabić żonę i uciec. Trwa policyjna obława. Jest apel o „wzmożoną ostrożność”

W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…

3 tygodnie temu

Nie żyje Jadwiga Staniszkis. Profesor miała problemy ze zdrowiem

Nie żyje prof. Jadwiga Staniszkis. Przed śmiercią zmagała się z chorobą. Wybitna socjolożka oraz analityczka…

3 tygodnie temu

Niska inflacja odbije się na emerytach. Dostaną mniej pieniędzy?

Jak wynika z prognoz przygotowanych przez Narodowy Bank Polski, w najbliższych latach szykuje się rekordowo…

4 tygodnie temu