Półnagi pacjent leżał na podłodze lubelskiego szpitala. „Samodzielnie zszedł z wózka”

Półnagi mężczyzna leżący przy łóżku w Szpitalu MSWiA w Lublinie – tak widok zastał jeden z pacjentów. Według świadka, mężczyzna spędził na podłodze kilka godzin. Władze szpitala zaprzeczają i podkreślają, że to sam pacjent zszedł z wózka i położył się. Placówka zaznacza, że pacjentowi została udzielona „niezbędna pomoc medyczna”.

O zdarzeniu w Szpitalu MSWiA w Lublinie poinformował portal Spottedlublin.pl. Według relacji czytelnika portalu, 30 stycznia na podłodze w jednym z pomieszczeń na izbie przyjęć leżał mężczyzna bez spodni. Sytuacja miała trwać kilka godzin.

– Nikt z personelu nie reagował. Ten człowiek wołał „Halo. Dzień dobry. Pomocy”. Oni bardzo dobrze o tym wiedzieli, że ten człowiek tak leży, bo w pobliżu otwarte były wszystkie okna, bo od tego mężczyzny strasznie śmierdziało – relacjonował świadek.

Szpital: Pacjentowi udzielono niezbędnej pomocy medycznej

Zwróciliśmy się do władz szpitala z prośbą o komentarz do opisanej przez świadka sytuacji. Jak czytamy w oświadczeniu placówki, pacjentowi „udzielono wszelkiej niezbędnej pomocy medycznej”. Placówka zaznacza, że „nie jest prawdą, że pacjent leżał na ziemi kilka godzin”.

Ze względu na stan pacjenta konieczna była toaleta jego ciała. Zgodnie z obowiązującą procedura sanitarną personel medyczny przeszedł do pomieszczenia, aby zmienić odzież ochronną. W tym czasie pacjent samodzielnie zszedł z wózka i położył się na podłodze – nie stwierdzono obrażeń na ciele, które świadczyłyby o upadku.

– czytamy w komunikacie przesłanym redakcji Gazeta.pl.

Placówka wyjaśnia, że mężczyzna trafił do lublińskiego szpitala po tym, jak został znaleziony na ulicy przez przechodniów.

Mężczyzna miał na przedramieniu wenflon – prawdopodobnie samowolnie opuścił szpital, jednak nie potrafił wskazać który.Pacjent został przyjęty na oddział, a następnie na salę obserwacyjną, gdzie przebywał do końca pobytu w szpitalu. 31 stycznia pacjent nie wyraził zgody na proponowaną hospitalizację i został wypisany do domu (odwieziony transportem medycznym).

– brzmi treść komunikatu.

Jak podaje Polsat News, Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi postępowanie sprawdzające.

Źródło: gazeta.pl