Polak, który zmienił bieg historii… Mija piętnasta rocznica śmierci Jana Pawła II

Karol Wojtyła przyszedł na świat 18 maja 1920 roku w Wadowicach. Nikt nie spodziewał się, że w tym małym miasteczku położonym na południu Polski urodzi się człowiek, który zmieni oblicze historii. Był osobą o wielkim poczuciu humoru. „Nie wiem, nie czytałem jeszcze dzisiejszej prasy’’, odpowiedział pytany o swój stan zdrowia. Od zawsze miał świetny kontakt z młodzieżą. Jako kardynał zjeżdżał w seminarium… po poręczy! Obliczono, że w trakcie swoich pielgrzymek okrążył kilkukrotnie kulę ziemską. Gdy w samolocie zaproponowano mu koniak, miał odpowiedzieć: „Szef za blisko!’’. Nie jest tajemnicą, że nawet jako papież uwielbiał sporty zimowe, a górskie wyprawy były jego żywiołem! Jego śmierć pogrążyła w żałobie cały świat…

Rocznica śmierci Jana Pawła II

W ostatnich chwilach jego życia towarzyszyli mu jego sekretarze, arcybiskup Stanisław Ryłko, kardynał Marian Jaworski, ksiądz Tadeusz Styczeń, trzy polskie siostry sercanki, które pracowały w apartamencie oraz jego osobisty lekarz, doktor Renato Buzzonetti. Po raz ostatni Jan Paweł II pokazał się publicznie 30 marca 2005 roku. Wówczas stanął w oknie Pałacu Apostolskiego w porze środowej audiencji generalnej i pozdrowił wiernych w milczeniu.

Następnego dnia był już w ciężkim stanie. Wieczorem Watykan ogłosił, że papież ma bardzo wysoką gorączkę. Chwilę później na placu św. Piotra zaczęli gromadzić się ludzie. Rozpoczęły się modlitwy, które trwały bez przerwy dzień i noc. 1 kwietnia rzecznik Watykanu Joaquin Navarro-Valls podał do publicznej informacji, że Jan Paweł II jest w bardzo ciężkim stanie, ale póki co jest przytomny. Wieczorem jego stan stan znów się pogorszył.

2 kwietnia papież zaczął tracić przytomność. Około godziny 15.00 papież miał słabym głosem powiedzieć: „Pozwólcie mi iść do domu Ojca”. Osobisty lekarz papieski Renato Buzzonetti stwierdził śmierć papieża Jana Pawła II o godzinie 21:37 czasu miejscowego. Za co pokochał go cały świat i jak wyglądała jego droga świętości? Zobaczcie nasze video.

Źródło: viva.pl