10-letnia córka Eleny została zamordowana przez swojego ojczyma i jego brata. Po śmierci dziewczynki okazało się, że nie była ona biologicznym dzieckiem Eleny.
Córka Eleny miała 10 lat kiedy została zamordowana. Sprawca przestępstwa żył z nią pod jednym dachem.
Po śmierci odkryto, że córka została podmieniona w szpitalu
10-letnia córka Eleny Alexandrovej, Yana, została zamordowana przez swojego ojczyma i jego brata. Okazało się, że mężczyźni wielokrotnie dopuszczali się molestowania dziewczynki i jej 21-siostry Aliny.
Jurij K. został skazany na 13 lat więzienia za molestowanie i pomoc w zbrodni, a jego brat Oleg za morderstwo. Grozi mu dożywocie.
Zwłoki dziewczynki znaleziono w lesie. Rozpoznano ją dzięki ubraniom. Później wykonano także testy DNA. Wyniki wykazały, że Yana nie była biologiczną córką Eleny.
Elenie uświadomiono, że na skutek zamieszania w szpitalu, jej córka trafiła do innej rodziny. Elena znała kobietę, która wychowuje jej córkę. Ba, leżała z nią na jednej porodówce. – Na oddziale było nas trzy, z różnych wiosek. Rozmawiałyśmy. Wszystko było normalne – wspomina Elena – pisze portal jestpozytywnie.pl
Obie matki wspólnie doszły do wniosku, że na razie nie będą mówić ich córce prawdy. Postanowiły, że powiedzą jej o tym, gdy skończy 18 lat i to wtedy dziewczynka zdecyduje, czy będzie chciała poznać Elenę.
Źródło: lelum.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment