Lek na koronawirusa przyniósł niespodziewane efekty, 59-latek, u którego zastosowano nową metodę leczenia zakażenia wirusem SARS-CoV-2 właśnie opuścił szpital. Mężczyzna czuje się dobrze, lekarze mają wielkie nadzieje związane z tą terapią.
Lek na koronawirusa działa? Szpital opuścił pierwszy pacjent leczony nowa terapią na koronawirusa. 59-latek trafił wraz z żoną do placówki w Bytomiu na początku czerwca, lekarze potwierdzili u niego zakażenie wirusem SARS-CoV-2. Dziś czuje się dobrze i własnie wrócił do domu.
Lek na koronawirusa – pacjent opuścił szpital, zastosowano u niego nowa metodę leczenia
Pacjent trafił do Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu na początku czerwca. 59-latek wraz ze swoja żoną został hospitalizowany, u mężczyzny wystąpiły silne objawy zakażenia m.in. wysoka gorączka. Z tego powodu już drugiego dnia zastosowano nową metodę leczenia wirusa SARS-CoV-2 i podano mu osocze osoby, która wcześniej wygrała z chorobą.
– Dzień po podaniu osocza poczułem się o wiele lepiej. Gorączka spadła, a dwa dni później wszystko zaczęło wracać do normy – poinformował 59-letni pacjent w komunikacie przekazanym przez przedstawicieli bytomskiego szpitala.
59-latek właśnie opuścił szpital. Żona mężczyzny również zdołała zwalczyć zakażenie, choć w jej przypadku lekarze nie zdecydowali się na zastosowanie osocza ozdrowieńca. W bytomskiej placówce już od kilku tygodni stosuje tę nową metodę leczenia koronawirusa. Zgodę na to wydała komisja bioetyczna przy Śląskiej Radzie Lekarskiej.
Lekarze rozpoczęli stosowanie osocza ozdrowieńców jako nowego leku na koronawirusa
Terapia aktualnie jest uznawana za jedną z najbardziej obiecujących form walki z COVID-19. Metoda leczenia przeciwciałami ludzkimi zawartymi w surowicy lub preparatach immunoglobulin ludzkich jest z powodzeniem stosowana od wielu lat np. przy wirusowych zapaleniach wątroby typu A i B, odrze czy ospie wietrznej.
Lekarze podkreślają, że jest jeszcze zbyt wcześnie, by z pewnością potwierdzić skuteczność tej metody leczenia w przypadku zakażeń koronawirusem.
– Niemniej w światowych statystykach już widać efekty tego leczenia. Tutaj jednak kluczem jest nie to, czy ta metoda działa, czy nie, tylko jak ją skutecznie zastosować. Jeżeli terapię włączymy we wczesnych etapach choroby, kiedy dopiero objawy się rozwijają, to wydaje się być dużo skuteczniejsza – tłumaczy dr hab. n. med. Jerzy Jaroszewicz, kierownik Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego i Hepatologii w bytomskim szpitalu.
Źródło: pilne.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment