Pawłowicz: Niepodległość możemy łatwo dziś stracić

11 listopada politycy chętnie komentowali Marsz Niepodległości oraz samo święto. Wśród opinii na temat tego ważnego dla Polaków dnia wypowiedziała się również Krystyna Pawłowicz. – Niech dotrze do nas myśl, że tę niepodległość możemy łatwo dziś stracić – napisała. Sędzia Trybunału Konstytucyjnego, a wcześniej posłanka PiS zauważyła, że radość z niepodległej Polski to jedno, ale po świętowaniu czas wrócić do skupienia z powodu zagrożenia ze strony sąsiadów.

– Uczestnicy Marszu Niepodległości nie są lewackimi zadymiarzami. Ich „ideową matką” jest POLSKA (pisownia oryginalna – przyp. red.) – napisała na Twitterze w czwartek 11 listopada Krystyna Pawłowicz.

Już po zakończeniu Marszu Niepodległości 2021 Krystyna Pawłowicz postanowiła podzielić się intrygującą myślą na temat radości z niepodległego państwa.

Sędzia Krystyna Pawłowicz ostrzega przed sąsiadami Polski

– W Święto Niepodległości uważajmy na prowokatorów! I cieszmy się, póki możemy… Wielu ze wschodu i zachodu nie chce zaakceptować naszej suwerenności… – ostrzegała jeszcze 10 listopada Krystyna Pawłowicz.

Po zakończeniu przemarszu ulicami Warszawy sędzia rozwinęła tę myśl. – A teraz, jak się już świątecznie nacieszyliśmy, to niech dotrze do nas myśl, że tę niepodległość możemy łatwo dziś stracić – wyjaśniła była posłanka PiS.

– Wszystko wskazuje, że do tego już otwarcie nasi sąsiedzi zmierzają. Już konferują o nas bez nas, ponad naszymi głowami.. A liczyć możemy TYLKO na SIEBIE… (pisownia oryginalna – przyp. red.) – dodała Krystyna Pawłowicz.

Sędzia Trybunału Konstytucyjnego nie jest jedyną osobą, która 11 listopada wspominała, że Polska jest celem ataku. Nie tylko w kontekście „wojny hybrydowej” w związku z kryzysem migracyjnym na granicy.

Niemcy i Rosja czyhają na polską niepodległość?

Wiele krytycznych słów pod adresem Niemiec oraz Rosji padło również ze strony Roberta Bąkiewicza. Podczas przemówienia na Marszu Niepodległości 2021 wyliczał zagrożenie ze strony polskich sąsiadów.

– Drodzy rodacy, trwa wojna – powiedział do zgromadzonego w Warszawie tłumu organizator Marszu Niepodległości.

– Polska jest atakowana przez Moskwę, która wykorzystuje Białoruś. Jesteśmy również atakowi przez Niemcy, którzy wykorzystują instytucje unijne do odbierania nam suwerenności – mówił Robert Bąkiewicz. – Niemcy, jak to Niemcy, wymyślili sobie nowe ideologie, wielokolorowe – grzmiał ze sceny Marszu Niepodległości 2021.

Spokojnie niespokojny Marsz Niepodległości 2021

Ostrzeżenie Krystyny Pawłowicz i słowa Roberta Bąkiewicza o zagrożeniu niepodległości Polski nie wprawiły uczestników przemarszu ulicami Warszawy w bojowy nastrój.

Policja potwierdziła, że nie doszło do scen podobnych do tych z zeszłego roku. Niemniej nie obyło się bez incydentów. Tuż po rozpoczęciu Marszu Niepodległości 2021 w tłumie, tuż obok stojącego dziecka, spalono niemiecką flagę oraz zdjęcie Donalda Tuska.

Lider PO bardzo szybko zareagował na nagranie dokumentujące, jak jego portret zajmuje się ogniem. – Palę się do jeszcze cięższej pracy na rzecz Niepodległej! – napisał na Twitterze.

Źródło: goniec.pl