Od zawsze pragnęła dziecka, poroniła aż 16 razy. Dopiero po latach otrzymała diagnozę

Kobieta przechodziła ogromne cierpienia, tracąc kolejne i kolejne ciąże. Te traumatyczne przeżycia ciągnęły się dla niej przez 10 lat, dopiero wtedy otrzymała diagnozę, która przyniosła jej spokój ducha. Kobieta i jej mąż wciąż nie potrafią uwierzyć, w to, co stało się w ich życiu. W końcu są w stanie odetchnąć z ulgą.

Utrata dziecka to bardzo traumatyczne przeżycie dla każdej kobiety, niezależnie od tego, jak zaawansowana była ciąża, ani czy była planowana. Ta kobieta przeszła przez to, więcej razy niż sądziliśmy, że jest to możliwe.

Kobieta przeżyła coś strasznego

Kayleee Wood po raz pierwszy zaszła w ciąże w wieku lat 16 i już wtedy kobieta była zdecydowana, że chce urodzić to dziecko. Niestety, los miał dla niej inne plany. Za każdym razem chodziła do lekarzy, ale nikt nie miał dla niej jasnych odpowiedzi. Stwierdzili, że tak się zdarza i nie mogą na to nic poradzić.

Jednak kobieta wraz z mężem nie planowali się poddać. Byli zdeterminowani, żeby w końcu mieć dziecko. W rodzinnym mieście nikt nie był w stanie im pomóc, ale oni nie poddawali się i szukali kogoś, kto odpowie na ich pytania. W końcu trafili do większego szpitala, gdzie Kaylee przeszła operację, ale i to było na nic — poroniła po raz szesnasty.

W końcu im się udało!

Kiedy kobieta zaszła w ciążę po raz siedemnasty, para postanowiła nie zdawać się na los. Tym razem Kaylee znalazła się pod opieką najbardziej wyspecjalizowanego szpitala w ich okolicy. W końcu lekarzom udało się postawić diagnozę i objąć młodą matkę odpowiednią opieką.

Kaylee w końcu jest szczęśliwa.

Dwa tygodnie przed datą porodu, zniknął płyn owodniowy, co naraziło dziecko na ogromne niebezpieczeństwo. Na całe szczęście, lekarze byli gotowi by wkroczyć z awaryjnym cesarskim cięciem i udało się! Po dziesięciu latach rozpaczliwych starań i 16 poronieniach Kaylee urodziła zdrowego synka Reggiego.

1

Po dziesięciu latach starań wraz z partnerem doczekali się dziecka.

2

Ich synek jest zdrowy i nazywa się Reggie.

Źródło: lelum.pl