Nie żyje żona słynnego aktora. Zamordował ją własny syn

Śmierć żony słynnego hollywoodzkiego aktora odbiła się głośnym echem. Kobieta została zamordowana 15 października w kalifornijskim domu pary. Syn małżonków to najprawdopodobniej winny zbrodni. Policja wciąż bada sprawę.

Była miss piękności oraz żona znanego aktora padła ofiarą morderstwa we własnym domu. Najprawdopodobniej to jej własny syn zadźgał ją. Szokująca śmierć odbiła się głośnym echem w Hollywood.

Tragiczna śmierć

62-letnia Valerie Lundeen była żoną aktora Rona Ely. 16 października w nocy została znaleziona nieżywa przez policję we własnym domu. Zmarła na skutek licznych ran kłutych zadanych najprawdopodobniej przez 30-letniego syna pary.

Według doniesień to również syn pary, Cameron Ely, zadzwonił na numer alarmowy. W rozmowie podał, że to jego ojciec zaatakował matkę. Cameron Ely nie kontrolował swoich emocji w czasie wykonywania telefonu, płakał, oddychał z trudem i nie dało się go zrozumieć.

Kiedy policja przybyła do rezydencji aktora Ron Ely powiedział funkcjonariuszom, że jego syn po zamordowaniu swojej matki wsiadł do samochodu i odjechał. Policjanci znaleźli Camerona po 90 minutach.

Odnaleziony Cameron nie chciał jednak współpracować. Szeryf lokalnej policji powiedział o podejrzanym:

– Stanowił zagrożenie i w odpowiedzi czterech funkcjonariuszy wystrzeliło, śmiertelnie go raniąc.

Śmierć żony i syna musiała być ogromnym szokiem dla aktora. Wkrótce zostaną wykonane autopsje Valerie Lundeen i Camerona Ely.

Aktor stracił żonę i syna.

Kim jest Ron Ely?

Ron Ely to aktor najbardziej znany z roli Tarzana w serialu z lat sześćdziesiątych oraz głównej roli w filmie akcji Doc Savage: The Man of Bronze z 1975 roku. W serialu Tarzan Ely nie korzystał z pomocy kaskadera, co kosztowało go złamane ramię oraz liczne ugryzienia lwów. Jego wysoki wzrost 193 cm oraz atletyczna budowa ciała były jego znakami rozpoznawczymi.

Ron Ely zakończył swoją karierę aktorską w 2001 roku. Teraz ma już 81 lat, a on i jego żona mieszkali w Santa Barbara w Kalifornii. Nie skomentował jeszcze tragicznego wydarzenia.

Źródło: lelum.pl