Roman Zieliński zmarł w wieku 59 lat. Przez lata był nieformalnym liderem wrocławskich środowisk kibicowskich. Napisał książkę „Jak pokochałem Adolfa Hitlera”.
„Zmarł Roman Zieliński (1961-2020). Wielki patriota. Zagorzały kibic Śląska. Publicysta. Przyjaciel, na którego zawsze mogłem liczyć i nigdy mnie nie zdradził. Wspierał mnie w trudnych chwilach. Dla niego zasady były rzeczą świętą. Żegnaj Romku! Proszę Was o modlitwę” – napisał Jacek Międlar na Twitterze. „Ikona Wrocławia (przynajmniej tego niepokornego) oddany działacz narodowy, wielki kibic Śląska Wrocław. Autor książek o tematyce kibicowskiej. Organizator wielu akcji patriotycznych. Żegnaj” – w taki sposób Zielińskiego pożegnali Narodowcy RP – Wrocław.
Kim był Roman Zieliński?
Roman Zieliński to autor książki „Jak pokochałem Adolfa Hitlera”. W 2015 roku został skazany za nawoływanie do nienawiści na tle rasowym – przypomina wyborcza.pl. W kwietniu 2016 roku podczas demonstracji przeciwko imigrantom Zieliński spalił fotografię Angeli Merkel, a w 2017 roku fotografię polityka PO Michała Boniego.
Roman Zieliński był także nieformalnym liderem kibiców Śląska Wrocław. Najbardziej aktywny był w latach 80. i 90. W 2019 roku przedstawiciele wszystkich kibicowskich grup działających na wrocławskim stadionie podjęli decyzję o wykluczeniu Zielińskiego ze swojego grona.
Źródło: wprost.pl
We wtorek w mieście Marmaris w Turcji doszło do niebezpiecznego trzęsienia ziemi. W wyniki zdarzenia…
Podczas niedzielnej imprezy motoryzacyjnej "Moto Show Poland", będącej częścią King of Poland Drag Race Cup…
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia przed przymrozkami, które mogą wystąpić…
Eksperci z NASA i Uniwersytetu Toho dzięki nowoczesnym symulacjom komputerowym określili możliwy termin całkowitego zaniku…
O tym, jak wyglądało pierwsze spotkanie Aleksandra Kwaśniewskiego z przyszłą żoną dowiedzieliśmy się dopiero po…
Świat obiegła poruszająca wiadomość. Nie żyje papież Franciszek. Duchowny, który przez ponad dekadę kierował Kościołem…
Leave a Comment