Stefan Niesiołowski długie lata spędził w więzieniu w okresie PRL-u, ma jednak lepszą opinię o gen. Wojciechu Jaruzelskim, na którym ciąży śmierć górników w kopalni Wujek, niż o prezesie PiS Jarosławie Kaczyńskim! – Mówienie o Jaruzelskim jako krwawym oprawcy jest zupełnie nie na miejscu – ocenia były polityk w swojej książce „Niesiołowski”. – Wojciech Jaruzelski zbudował – oczywiście przy udziale opozycji – system demokratyczny. Ma zatem dużo większe zasługi niż Jarosław Kaczyński, który demokrację niszczy – uważa Niesiołowski.
Zmarły w Wojciech Jaruzelski to autor stanu wojennego. To jego obciąża również największa zbrodnia tamtego czasu. Dziewięć ofiar śmiertelnych i kilkudziesięciu rannych – to krwawy bilans pacyfikacji strajkującej załogi kopalni „Wujek” w Katowicach, przeprowadzonej przez ZOMO i wojsko 16 grudnia 1981 r. Najmłodszy z zastrzelonych miał zaledwie 19 lat. Mimo tego Niesiołowski wystawia Jaruzelskiemu wyższą notę niż Jarosławowi Kaczyńskiemu! Jak to możliwe?
W wywiadzie-rzece, który przeprowadził Piotr Lekszycki Niesiołowski przyznaje, że jego stosunek do Jaruzelskiego jest i był „zróżnicowany”. – Z jednej strony Jaruzelski to generał, który z całą pewnością brał udział w sowietyzacji Polski, ale z drugiej – bił się dzielnie w II wojnie światowej, podczas której stracił ojca. Jaruzelski pochodził z polskiej szlachty, był wykształconym polskim inteligentem, ziemianinem. Wyrażał się – co dla mnie niezwykle ważne – poprawnym językiem. Nie mówił – jak na przykład Patryk Jaki – „hekatumba”, „Czasowski” czy „czeba” – mówi w książce, która ukazała się właśnie nakładem wydawnictwa Harde.
Niesiołowski o stanie wojennym: Liczba ofiar była minimalna
Odnosząc się do stanu wojennego i roli komunistycznego dyktatora, stwierdza, że „starał się to zrobić przy absolutnie najmniejszych możliwych kosztach”. – Nie dało się tego uniknąć, ofiary były, ale w skali całego kraju ich liczba rzeczywiście okazała się minimalna. Dlatego mówienie o Jaruzelskim jako krwawym oprawcy jest zupełnie nie na miejscu. A swoisty rekord pobił chyba Kaczyński, mówiąc, że wyobraża sobie proces Jaruzelskiego jako drugi proces Eichmanna. To dopiero byłaby farsa. Gdzie są te transporty śmierci, gdzie Holokaust?! I ci operetkowi pisowscy oskarżyciele, np. Wąsik czy Kamiński… To dopiero byłaby zniewaga dla ofiar nazistów – uważa.
– Jaruzelski nie chciał iść drogą wielu dyktatorów, którzy terroryzują swoje społeczeństwo. Nie było u nas masakry jak na placu Tiananmen, gdzie czołgi rozjechały manifestantów. (…) Generał Jaruzelski użył siły w minimalnym stopniu. U nas nikt się nie pastwił nad internowanymi, byłem bardzo dobrze traktowany, wszystko odbywało się zgodnie z ówczesnym prawem. Pewnie, że nie było to demokratyczne, ale to nie Jaruzelski wprowadził w Polsce ten system. Był po prostu jego elementem – dowodzi Niesiołowski.
„Jaruzelski doprowadził do odzyskania w Polsce wolności”
Prawdziwą laurkę były polityk i opozycjonista z okresu PRL-u wystawia jednak Jaruzelskiemu za postawę w końcówce lat 80. – Wojciech Jaruzelski zbudował – oczywiście przy udziale opozycji – system demokratyczny. Ma zatem dużo większe zasługi niż Jarosław Kaczyński, który demokrację niszczy. Niestety, z coraz lepszym skutkiem. Gdy pod koniec lat 80. Polska zaczęła odzyskiwać podmiotowość polityczną, a ZSRR był na tyle słaby, że już nie mógł interweniować, Jaruzelski doprowadził do odzyskania w Polsce wolności – kontynuuje.
– Nie próbował przywrócić dyktatury, nigdy nie użył siły, a jako prezydent był absolutnie demokratyczny – nie wprowadzał ustaw o cenzurze, kneblujących sądownictwo, do tego nie dawał pieniędzy i nie rozdawał stanowisk swoim kumplom politycznym, jakimś fagasom – dodaje.
Czy zatem chociaż w latach 80. Niesiołowski traktował Jaruzelskiego jak wroga? – Wtedy tak, bo należałem do Solidarności, potem mnie internowali, później działałem w podziemiu. Byłem zatrzymywany, ale – co ważne – także wtedy nikt się nade mną nie znęcał. Komuniści wiedzieli, że usiłowałem obalić tę władzę, i dlatego musieli mnie karać. W końcu jednak ta władza sama zdecydowała się pokojowo odbudować demokrację na drodze wewnętrznego porozumienia. To ogromna zasługa Jaruzelskiego. Chwała mu za to. W końcówce lat 80. w Europie takich procesów było sporo. Właściwie tylko w Rumunii Nicolae Ceausescu w swojej bezdennej głupocie usiłował użyć siły. I przegrał – snuje swoje rozważania Niesiołowski, a jego szokująca opinia z pewnością wielu wprawi w konsternację.
1
Stefan Niesiołowski długie lata spędził w więzieniu w okresie PRL-u, ma jednak lepszą opinię o gen. Wojciechu Jaruzelskim, na którym ciąży śmierć górników w kopalni Wujek, niż o prezesie PiS Jarosławie Kaczyńskim!
2
– Wojciech Jaruzelski zbudował – oczywiście przy udziale opozycji – system demokratyczny. Ma zatem dużo większe zasługi niż Jarosław Kaczyński, który demokrację niszczy – ocenia Niesiołowski
3
– Mówienie o Jaruzelskim jako krwawym oprawcy jest zupełnie nie na miejscu – mówi były polityk w swojej książce „Niesiołowski”
4
Książka „Niesiołowski” ukazała się właśnie nakładem wydawnictwa Harde
Źródło: fakt.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment