Wiadomości

Nastolatka skarżyła się na bóle nóg. Lekarze zignorowali symptomy, potem było już za późno

Nastolatka, która skarżyła się lekarzom na bóle nóg została przez nich zignorowana. Kiedy specjaliści zorientowali się, co naprawdę dolega młodej dziewczynie było już za późno. Dlaczego tak długo bagatelizowali objawy?

Udając się do lekarza, wierzymy, że powierzamy życie w ręce specjalisty, który prawidłowo oceni stan naszego zdrowia i zrobi wszystko, by nam pomóc. W przypadku tej dziewczynki nikt nie chciał jej słuchać. Kiedy nastolatka skarżyła się na bóle nóg, lekarze odsyłali ją do domu. Odpowiednia diagnoza przyszła o wiele za późno.

Nastolatka z bólem nóg

Nastolatka z bólem nóg udała się do lekarza. Dolegliwość, była tak uciążliwa, że dziewczyna została nawet zwolniona ze szkoły. Specjalista objawy tłumaczył zbyt obcisłymi jeansami, a swoją pacjentkę odesłał do domu.

Rodzina była bardzo zaniepokojona. Wcześniej, 15-latka zaczęła zachowywać się dość nerwowo. Choć z początku bliscy sądzili, że objawy mogą być spowodowane niedawną śmiercią jej ojca, z dnia na dzień symptomów przybywało.

Nastolatka bardzo schudła, narzekała już nie tylko na bóle nóg, ale również niezwykle silne bóle głowy i szyi, a także miewała nudności. Kolejni lekarze również postanowili zbagatelizować nietypowe dla zdrowego człowieka symptomy, a stan 15-latki tłumaczyli traumą po śmierci rodzica proponując jej usługi psychologa. Niestety, nigdy wcześniej aż tak się nie pomylili.

Za późna diagnoza

Za późna diagnoza doprowadziła do śmierci. Co tak naprawdę było 15-letniej dziewczynie? Nastolatka, która przez długi czas była zbywana przez specjalistów, w końcu dowiedziała się, że ma zapalenie nerwu wzrokowego oraz idiopatyczne nadciśnienie. Wtedy właśnie zaniepokojona matka dziewczynki zaczęła podejrzewać, że jej córka choruje na raka.

Mimo że ojciec 15-letniej Alany zmarł na glejaka, lekarze wciąż zapewniali, że w przypadku młodej dziewczynki nowotwór jest niemożliwy. To, co naprawdę dolegało nastolatce, specjaliści odkryli dopiero po roku. Kiedy u Alany stwierdzono raka mózgu, było już za późno.

Mama młodej Brytyjki jest pewna, że gdyby lekarze już na samym początku potraktowali jej córkę poważnie, tragedia nie miałaby miejsca. W rozmowie z dziennikiem Mirror kobieta wyznała, że specjaliści nie brali pod uwagę historii chorób w ich rodzinie.

Źródło: lelum.pl

Nastolatka, która skarżyła się lekarzom na bóle nóg została przez nich zignorowana. Kiedy specjaliści zorientowali się, co naprawdę dolega młodej dziewczynie było już za późno. Dlaczego tak długo bagatelizowali objawy?

Udając się do lekarza, wierzymy, że powierzamy życie w ręce specjalisty, który prawidłowo oceni stan naszego zdrowia i zrobi wszystko, by nam pomóc. W przypadku tej dziewczynki nikt nie chciał jej słuchać. Kiedy nastolatka skarżyła się na bóle nóg, lekarze odsyłali ją do domu. Odpowiednia diagnoza przyszła o wiele za późno.

Nastolatka z bólem nóg

Nastolatka z bólem nóg udała się do lekarza. Dolegliwość, była tak uciążliwa, że dziewczyna została nawet zwolniona ze szkoły. Specjalista objawy tłumaczył zbyt obcisłymi jeansami, a swoją pacjentkę odesłał do domu.

Rodzina była bardzo zaniepokojona. Wcześniej, 15-latka zaczęła zachowywać się dość nerwowo. Choć z początku bliscy sądzili, że objawy mogą być spowodowane niedawną śmiercią jej ojca, z dnia na dzień symptomów przybywało.

Nastolatka bardzo schudła, narzekała już nie tylko na bóle nóg, ale również niezwykle silne bóle głowy i szyi, a także miewała nudności. Kolejni lekarze również postanowili zbagatelizować nietypowe dla zdrowego człowieka symptomy, a stan 15-latki tłumaczyli traumą po śmierci rodzica proponując jej usługi psychologa. Niestety, nigdy wcześniej aż tak się nie pomylili.

Za późna diagnoza

Za późna diagnoza doprowadziła do śmierci. Co tak naprawdę było 15-letniej dziewczynie? Nastolatka, która przez długi czas była zbywana przez specjalistów, w końcu dowiedziała się, że ma zapalenie nerwu wzrokowego oraz idiopatyczne nadciśnienie. Wtedy właśnie zaniepokojona matka dziewczynki zaczęła podejrzewać, że jej córka choruje na raka.

Mimo że ojciec 15-letniej Alany zmarł na glejaka, lekarze wciąż zapewniali, że w przypadku młodej dziewczynki nowotwór jest niemożliwy. To, co naprawdę dolegało nastolatce, specjaliści odkryli dopiero po roku. Kiedy u Alany stwierdzono raka mózgu, było już za późno.

Mama młodej Brytyjki jest pewna, że gdyby lekarze już na samym początku potraktowali jej córkę poważnie, tragedia nie miałaby miejsca. W rozmowie z dziennikiem Mirror kobieta wyznała, że specjaliści nie brali pod uwagę historii chorób w ich rodzinie.

Źródło: lelum.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Kwaśniewski wspomina pierwsze spotkanie z Jolantą. „Jej fantastyczne…”

O tym, jak wyglądało pierwsze spotkanie Aleksandra Kwaśniewskiego z przyszłą żoną dowiedzieliśmy się dopiero po…

1 dzień temu

Watykan w szoku. Trudno uwierzyć, jak wyglądały ostatnie chwile Papieża Franciszka

Świat obiegła poruszająca wiadomość. Nie żyje papież Franciszek. Duchowny, który przez ponad dekadę kierował Kościołem…

1 dzień temu

Nadciągają burze, silne opady i grad. IMGW wydał ostrzeżenia

Mieszkańcy dwóch województw mogą w poniedziałek spodziewać się burz. Ostrzeżenia przed nimi wydało bowiem IMGW.…

1 dzień temu

Papież Franciszek nie żyje – żegna go cały świat

W wieku 88 lat zmarł papież Franciszek, który od 2013 roku przewodził Kościołowi katolickiemu. Jorge…

1 dzień temu

Papież spotkał się z wiceprezydentem USA. Krótkie, ale symboliczne spotkanie w Watykanie

W Niedzielę Zmartwychwstania, 20 kwietnia 2025 roku, papież Franciszek odbył prywatne spotkanie z wiceprezydentem Stanów…

2 dni temu

Duda: „Tegoroczna Wielkanoc jest szczególna”. Wcześniej do Polaków zwrócił się Tusk

Para prezydencka złożyła życzenia z okazji świąt wielkanocnych. Agata Duda zwróciła uwagę na to, że…

2 dni temu