Były prezydent Polski Lech Wałęsa szuka pracy, zamieścił nawet ogłoszenie na jednym z portali dla osób poszukujących zatrudnienia. „Chcę się dzielić swoją wiedzą i doświadczeniem” – pisze w anonsie były prezydent. Za godzinne szkolenia oczekuje jednak astronomicznych stawek.
Swoją aktywność Wałęsa motywuje trudną sytuacją finansową. Informację potwierdził portalowi Polsatnews.pl Marek Kaczmar, współpracownik byłego prezydenta.
Lech Wałęsa pisze o sobie: Doświadczony przywódca i świetny mówca
Wałęsa zamieścił ogłoszenie o pracy na portalu Flexi.pl. Przeznaczony jest dla osób powyżej 50. roku życia szukających zatrudnienia. Głowa państwa z lat 1990-1995 podpisuje się w anonsie jako „doświadczony przywódca i świetny mówca”.
„Mimo że mam emeryturę prezydencką, ale też czuję, że chcę się dzielić swoją wiedzą i doświadczeniem w budowaniu dobrego imienia Polski w świecie. Spotykałem się z przywódcami państw, z królami, z Papieżem, chętnie przekażę doświadczenia i wiedzę w polskich firmach, wezmę udział w ich promocji na świecie, by budować realną wartość polskiej gospodarki” – reklamuje się w portalu ogłoszeniowym Lech Wałęsa.
Jego usługi to „prowadzenie spotkań i szkoleń z leadership, przyjmowanie na spotkania motywacyjne w firmach, dodatkowe usługi promocyjne, wspólne zdjęcia, autografy” – można przeczytać w ogłoszeniu umieszczonym w serwisie Flexi.pl.
„W sprawach rezerwacji terminów oraz zakresu praw do wizerunku prosimy o kontakt. Możliwe również ustalenie innych warunków promocji dla firm w ramach wspierania polskiej gospodarki za granicą” – kończy swoje ogłoszenie były prezydent.
Lech Wałęsa szuka pracy i drogo się ceni
Wałęsa podkreśla, że chce „dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem”. Nie są to jednak tanie usługi. B. prezydent ma imponujące wymagania finansowe – za 1-2 godzinne spotkanie z byłym przywódcą „Solidarności” trzeba zapłacić minimum 20 tys. złotych. Wałęsa zaznaczył jednak, że „cena jest do ustalenia”.
– Miałem wiele wyjazdów zaplanowanych. Miałem lecieć do Włoch, Niemiec, USA, w inne miejsca, i to mi wszystko padło niestety… I bankrutuję teraz. Bo ja dostaję 6 tys. zł emerytury, a żona wydaje co miesiąc 7 tysięcy – opowiadał w minionym roku „Super Expressowi” były prezydent.
Z kolei w rozmowie z Polsat News przyznał w grudniu, że jest „bankrutem”.
– W tym roku nikt nie dostanie ode mnie prezentu, bo jestem bankrutem – powiedział Wałęsa przed Bożym Narodzeniem. – Jeździłem i dorabiałem, to mi starczało, a teraz to się skończyło. Nie ma środków. Był czas, że miałem, to je rozdawałem. Rozdałem i stanąłem z pustą kieszenią – dodał.
Źródło: fakt.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment