Krzysztof Jackowski miał wizję na temat Donalda Tuska. Nie ma dobrych informacji

Jasnowidz Krzysztof Jackowski podzielił się na łamach Super Expressu swoimi wizjami na temat Donalda Tuska. Według niego były szef rządu nie ma szans na powrót do władzy. Polsce ma być potrzebna nowa twarz, a te Kaczyńskiego i Tuska są do siebie zbyt podobne.v

Jasnowidz zabiera głos na temat przyszłości Donalda Tuska

Jesienią 2023 roku Polacy pójdą do urn wyborczych, aby skompletować nowy skład Sejmu i Senatu. Będzie to ogromny sprawdzian dla Zjednoczonej Prawicy – czy uda się wywalczyć trzecią pod rząd kadencję, czy jednak rządzący zamienią się miejscami z opozycją?

Dziennikarze Super Expressu zdecydowali się poznać odpowiedź na to pytanie jeszcze przed wyborami, bowiem swoje wizje na ten temat roztoczył słynny jasnowidz. Krzysztof Jackowski otrzymał pytanie, jak potoczą się losy Donalda Tuska w 2023 roku i czy lider Platformy Obywatelskiej będzie miał okazję do świętowania – innymi słowy czy były premier powróci do władzy.

Jasnowidz stwierdził, że Donald Tusk już nigdy nie będzie rządził. Choć były premier objeżdża kraj i przekonuje, że opozycja odbierze PiS-owi władzę, Krzysztof Jackowski jest pewien że na słowach się skończy.

– Twarz pana Tuska jest twarzą zamrożoną. Nie da się z twej twarzy zrobić trochę innej twarzy, by ludzie go chcieli znowu wybrać na przywódcę narodu. Dwie twarze: Kaczyński i Tusk, to są dwie twarze w pewnym stopniu podobne. To musi być zupełnie nowa twarz. Tusk nie osiągnie sukcesu, ponieważ podział naszego narodu na Tuska i Kaczyńskiego jest trwały i on będzie dalej funkcjonował – przewiduje jasnowidz. Tym samym nie tylko ocenia byłego premiera jako niewiarygodnego i zwiastuje, że Polacy chcą świeżej krwi.

Donald Tusk ma odłożyć białego konia

Krzysztof Jackowski nie kończy na wizjach na temat politycznej przyszłości byłego szefa Rady Europejskiej. Ma dla Donalda Tuska natchnioną radę.

– Niech odłoży białego konia, na którym ma przyjechać do stajni, bo chłopina by się nastał przed tym Sejmem. Niech to zrobi, bo na nim nie wjedzie do Sejmu i sukcesu nie osiągnie – odniósł się do przekonania o triumfalnym powrocie z Brukseli do przewodniczenia opozycji i poprowadzenia jej ku zwycięstwu.

Źródło: goniec.pl