Sprawa Łukasza Mejzy oraz mobilizacja partyjnych kolegów – te wątki zdominowały środowe, nadzwyczajne posiedzeniu klubu PiS. Według nieoficjalnych informacji na spotkaniu pojawił się też wątek geopolityczny. – Niemcy wyłożyły karty na stół i chcą budowy IV Rzeszy. My na to nie pozwolimy – miał powiedzieć do partyjnych kolegów Jarosław Kaczyński.
1 grudnia odbyło się posiedzenie klubu parlamentarnego PiS. Celem spotkania była mobilizacja posłów i opanowanie napiętej sytuacji w obozie władzy m.in. za sprawą publikacji Wirtualnej Polski na temat Łukasza Mejzy. Wiceminister sportu razem ze swoimi naganiaczami miał wyszukiwać w internecie rodziców chorych nieuleczalnie dzieci, którym obiecywali leczenie za gigantyczne pieniądze.
Z informacji, do których dotarł Onet, wynika, że podczas posiedzenia prezes potwierdził, że „jest kryzys”. Do afery z Łukaszem Mejzą prezes PiS odniósł się także po zakończeniu spotkania. – Cała sprawa będzie wyjaśniona i będą wyciągnięte wnioski, żadnego oportunizmu tu nie będzie – oświadczył Kaczyński.
Kaczyński: Niemcy wyłożyły karty na stół
Na spotkaniu z parlamentarzystami pojawił się też wątek geopolityczny. – Ciężkie terminy przyszły na Europejczyków. Niemcy wyłożyły karty na stół i chcą budowy IV Rzeszy. My na to nie pozwolimy – miał powiedzieć prezes Prawa i Sprawiedliwości. Poinformował o tym w mediach społecznościowych Wojciech Szacki. Dziennikarzowi „Polityki” przebieg posiedzenia miał zrelacjonować jeden z posłów PiS. Po swoich słowach prezes PiS miał dostać owacje.
Informacje potwierdził też Patryk Michalski z WP.pl. „Tak, moje źródła też potwierdzają, że słowa o 'IV Rzeszy’ padły z ust prezesa PiS na zamkniętym spotkaniu” – napisał na Twitterze. Nie jest jasny kontekst tej wypowiedzi. Zdaniem źródeł „Rzeczpospolitej” miała to być metafora.
Zmiany w Niemczech. Odchodzi Angela Merkel
Jarosław Kaczyński wygłosił swoją opinię, kiedy w niemieckiej polityce odbywa się wielka zmiana warty. Pod koniec listopada po wielotygodniowych negocjacjach przywódcy SPD, FDP i Zielonych przedstawili umowę koalicyjną. Nowym kanclerzem zostanie socjaldemokrata Olaf Scholz, który zastąpi na tym stanowisku Angelę Merkel. Umowa koalicyjna liczy 177 stron i musi zostać jeszcze zatwierdzona na konwencjach partyjnych SPD, FDP i Zielonych. Zgodnie z założonym scenariuszem, Scholz ma zostać mianowany kanclerzem między 6 a 10 grudnia.
Program przyszłego rządu przewiduje między innymi obniżenie wieku wyborczego do 16 lat. Liderzy partii koalicyjnych zapowiedzieli także przełom w zakresie cyfryzacji, nową „ofensywę klimatyczną” i wprowadzenie świadczeń obywatelskich, umożliwiających „poszanowanie godności jednostki”. Polska z nazwy wymieniana jest w dwóch punktach. W kontekście Trójkąta Weimarskiego, czyli Polski, Niemiec i Francji oraz w punkcie dotyczącym upamiętnienia ofiar niemieckiej okupacji. Ponadto w umowie koalicyjnej jest długie i szczegółowe odniesienie do praworządności.
Źródło: gazeta.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment