Jarosław Kaczyński z wizytą w Pabianicach. Ostry komentarz o pomysłach Elona Muska

Jarosław Kaczyński podczas swojej wizyty w Pabianicach poruszył wątek gospodarki i tego, jak jego partia postrzega ludzi bardzo bogatych. W tym kontekście przywołał miliardera Elona Muska. Prezes PiS, choć docenił sposób, w jaki doszedł on do swojego dużego majątku, to stwierdził, że ostatnimi pomysłami dotyczącymi Rosji i Ukrainy „się kompromituje”.

— To, co się należy ludziom aktywnym w życiu gospodarczym, to się należy i my to szanujemy. My nikomu nie odmawiamy prawa do budowy osobistego powodzenia, a nawet budowy wielkiej fortuny. Nie ma tutaj żadnego negatywnego znaczenia. Jak jest gospodarka rynkowa, to są multimilionerzy i miliarderzy. My to akceptujemy. Po prostu tak gospodarka rynkowa wygląda — mówił na spotkaniu w Pabianicach Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS zaznaczył jednak, że jego partia chce, aby „to było osiągane w sposób uczciwy”. W tym kontekście przywołał Elona Muska. — On to uzyskał na takiej zasadzie, że miał różne, wydawało się czasem fantastyczne, pomysły i potrafił je realizować. Dzięki temu ma te przeszło 200 mld dol. Podobno jest najbogatszym w dziejach — mówił Kaczyński.

W tym momencie Kaczyński jednak przeszedł do krytyki poczynań Elona Muska. — Teraz się kompromituje różnego rodzaju pomysłami dotyczącymi Rosji i Ukrainy — ocenił prezes PiS. Przyznał jednak, że wcześniej miliarder znacząco pomógł Ukrainie.

— My nie chcemy, żeby to było realizowane przy pomocy metod przestępczych — kontynuował Kaczyński, mówiąc o swojej wizji gospodarki. — Chcemy, żeby ludzie bardzo bogaci płacili w naszym kraju podatki. Tego wymagają wszystkie poważne państwa i tego my też chcemy wymagać, bo chcemy być poważnym państwem dla obywateli — mówił prezes PiS.

Elon Musk i zaskakująca propozycja w sprawie Ukrainy

3 października Elon Musk opublikował na Twitterze post, w którym zaproponował nowe referendum, pod nadzorem ONZ, w sprawie ukraińskich terytoriów, pozostawienie Rosji Krymu i „status neutralny” dla Ukrainy. Musk zaproponował też osobom śledzącym go na Twitterze, by zagłosowały w sprawie jego planu pokojowego.

Spotkało się to z natychmiastową reakcją władz Ukrainy. Wołodymyr Zełenski zareagował na to propozycją, by użytkownicy Twittera odpowiedzieli na pytanie „Którego Elona Muska wolą, tego, który popiera Ukrainę, czy tego, który popiera Rosję?”.

Jak podawał „The Independent” Elon Musk miał wcześniej rozmawiać z Władimirem Putinem. Rosyjski prezydent miał mu powiedzieć, że jest „gotowy do negocjacji”, jeśli Półwysep Krymski pozostanie w rosyjskich rękach. Innym warunkiem było, by Ukraina zachowała stałą neutralność i uznała rosyjską aneksję Ługańska, Doniecka, Chersonia i Zaporoża.

Elon Musk zapytany, czy to prawda, że rozmawiał z Władimirem Putinem, odpowiedział, że „nie”. „Rozmawiałem z Putinem tylko raz i to było około 18 miesięcy temu. Tematem był kosmos” — dodał.

Zamieszanie z pomocą dotyczącą Starlinków

Właściciel firmy SpaceX Elon Musk na początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę ogłosił, że w atakowanym kraju uruchomi Starlink, satelitarny system pozwalający łączyć się z internetem nawet na polu bitwy. Jest kluczowy w czasie wojny, bo pozwala nie tylko bezpiecznie się komunikować, ale też m.in. obsługiwać drony.

Kilka dni temu stwierdził jednak, że Starlinki dla Ukrainy wiążą się ze zbyt wysokimi kosztami. Jego firma miała ocenić, że „nie może już dłużej płacić za usługi”. Stanowisko Muska wywołała burzę i krytykę. Przyniosła ona efekt, gdyż w sobotę Musk napisał, że zmienia zdanie.

„Do diabła z tym… chociaż Starlink wciąż traci pieniądze, a inne firmy dostają miliardy dolarów podatników, my po prostu będziemy finansować rząd Ukrainy za darmo” — napisał Elon Musk na Twitterze.

Źródło: onet.pl