Ich nowo narodzony syn zmarł. Po 4 dniach odebrali telefon, po którym ich życie już nigdy nie będzie takie samo

Syn ledwo pojawił się na świecie, a już umarł. Zrozpaczeni rodzice po czterech dniach od jego śmierci odebrali nieoczekiwany telefon. Słowa, które usłyszeli, zmieniły ich życie. Nikt się nie spodziewał takiego biegu wydarzeń.

Syn Katie i Josha Butlerów pojawił się na świecie po bardzo długim wyczekiwaniu przez swoich rodziców. Niestety, gdy się urodził, okazało się, że jest chory i będzie musiał spędzić w szpitalu więcej czasu niż przeciętny niemowlak. Były to dokładnie 132 dni ciężkiej walki o każdy oddech maluszka. Niestety, walka ta zakończyła się jego śmiercią.

Nowo narodzony syn nie wrócił do domu razem z rodzicami

Po powrocie do mieszkania Katie i Josh byli w rozsypce. Cała nadzieja na wyzdrowienie maluszka została odebrana razem z jego śmiercią. Nie mogli pogodzić się ze stratą i nic nie przynosiło im radości. Każdy dzień bez ukochanego syna przedłużał się niemiłosiernie, a oni nie wiedzieli, co mają ze sobą zrobić, by przeżyć żałobę.

Z racji tego, że para była głęboko wierząca, jedyne na czym skupiali swoją uwagę, była modlitwa. Katie i Josh modlili się o cud. Wiedzieli, że nikt nie jest w stanie zwrócić im dziecka, ale błagali o siłę, by móc w ogóle wstawać z łóżka. Dziś chcą wierzyć, że to właśnie modlitwa sprawiła, że po czterech dniach zadzwonił do nich nieznany numer.

Syn odchodzi, a rodzice dostają niespodziewany telefon

Był to telefon ze szpitala. Do pogrążonych w żałobie rodziców zadzwonili, by poinformować ich, że w placówce pojawił się chłopczyk w tragicznym stanie, którego matka zostawiła ze względu na jego liczne choroby.

Niewiele się zastanawiając, Katie i Josh pojechali do szpitala, by poznać Braxa. Chłopczyk był wcześniakiem, miał problemy z oddychaniem i nadciśnienie płucne. Pogrążona w żałobie para codziennie pojawiała się w szpitalu i każdego dnia siedziała przy łóżeczku dziecka. W międzyczasie postarali się o prawo do opieki nad chłopcem, by potem łatwiej go adoptować.

Gdy zabrali go w końcu do domu, nowy syn Katie i Josha zaczął się lepiej czuć, a jego stan zdrowia nie zagrażał już życiu. Dzisiaj jest w pełni zdrowym dzieckiem, które w wyjątkowych okolicznościach znalazło najlepszych rodziców na świecie.

Źródło: pikio.pl