Kategorie: Wiadomości

Duda chce stanu wyjątkowego. Łukaszenka jest gorszy niż COVID? – wyjaśnia Tomasz Walczak

Stan wyjątkowy w związku z sytuacją na granicy polsko-białoruskiej ma poparcie prezydenta Andrzeja Dudy. Za chwilę głosować będzie nad nim Sejm. Wielu pyta, czemu kryzys migracyjny na granicy rząd uznał za większe zagrożenie niż kolejne fale koronawirusa i teraz chce wprowadzać stan wyjątkowy, a odrzucał takie pomysły, kiedy umierały w Polsce tysiące ludzi. Odpowiedzi szuka w swoim komentarzy dziennikarz „Super Expressu”, Tomasz Walczak.

Łukaszenka gorszy niż COVID?

Stan wyjątkowy lada chwila stanie się rzeczywistością wielu przygranicznych miejscowości. Chce go rząd, chce go prezydent Duda. Padają pytania, czemu stanu wyjątkowego nie wprowadzono w czasie kolejnych fal pandemii, ale wprowadza się go z powodu napięć na granicy z Białorusią. Czy Łukaszenka jest gorszą zarazą niż koronawirus? To zależy. Zwłaszcza, kiedy na świat patrzysz oczami polityka.

Druga i trzecia fala pandemii wydawały się być na tyle niebezpieczne, że ze względu na życie i zdrowie Polaków stan wyjątkowy trzeba było wprowadzić. Totalna zapaść służby zdrowia, ludzie umierający w kolejce do szpitali, dziesiątki tysięcy zakażeń dziennie i tysiące zgonów – aż prosiło się, żeby wprowadzić stan wyjątkowy, by ograniczyć społeczną mobilność, odpowiedzialną za błyskawiczne rozprzestrzeniania się wirusa. Taka decyzja obarczona była jednak ogromnym ryzykiem politycznym. Byłaby bowiem przyznaniem się do utraty kontroli nad pandemią i bez wątpienia wywołałaby falę głębokiego niezadowolenia, że się tu całkowicie ogranicza wolność Polaków. Lepiej więc było mówić, że sytuacja jest trudna, ale nie beznadziejna i czekać aż wirus odpuści.

W sprawie kryzysu migracyjnego sprawa wygląda zgoła inaczej. Stan wyjątkowy nie jest wyrazem słabości ale zdecydowania. Nie jest utratą kontroli nad wydarzeniami przy polsko-białoruskiej granicy, ale dbaniem o bezpieczeństwo Polaków. Nie jest amatorszczyzną ale decyzją godną mężów stanu. Politycznie jest więc sytuacją, na której można tylko wygrać, grając nieco na strachu przed inwazją białorusko-rosyjską. Podczas gdy stan wyjątkowy byłby kolejnym paliwem dla podsycania zbyt dużych lęków społecznych, w sytuacji bandyckich praktyk reżimu w Mińsku wzmacnia patriotyczną czujność Polaków i wywołuje lęki, których większość z nas nie odczuwała. Dla polityków przestraszeni widmem zewnętrznej agresji obywatele bywają czymś pożądanym. Stąd zasadnicza różnica w reakcjach rządu na kryzys pandemiczny i kryzys migracyjny.

Źródło: se.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Teheran mówi o sukcesie. Izrael gotowy do uderzenia

Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…

3 tygodnie temu

Brutalny atak na biskupa. Dźgał nożem bez ustanku

Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…

3 tygodnie temu

Groszowa waloryzacja emerytur! Jakie podwyżki emerytur dla seniorów w 2025 roku?

Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…

3 tygodnie temu

Jagatowo. Miał zabić żonę i uciec. Trwa policyjna obława. Jest apel o „wzmożoną ostrożność”

W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…

3 tygodnie temu

Nie żyje Jadwiga Staniszkis. Profesor miała problemy ze zdrowiem

Nie żyje prof. Jadwiga Staniszkis. Przed śmiercią zmagała się z chorobą. Wybitna socjolożka oraz analityczka…

3 tygodnie temu

Niska inflacja odbije się na emerytach. Dostaną mniej pieniędzy?

Jak wynika z prognoz przygotowanych przez Narodowy Bank Polski, w najbliższych latach szykuje się rekordowo…

3 tygodnie temu