Chińska lekarka ostrzega przed kolejnym zagrożeniem

Choć koronawirus w Chinach wydaje się być już pod kontrolą, nie można osiadać na laurach. Jedna z czołowych ekspertów ds. koronawirusa w tym kraju ostrzega przed drugim wybuchem epidemii z powodu rosnącej liczby infekcji wykrytych wśród nowo przybyłych z zagranicy. A każdy taki przypadek może zapoczątkować kolejny łańcuch zachorowań.

Profesor Li Lanjuan, członek zespołu ekspertów ds. Wirusa w Pekinie, powiedziała właśnie, jak bardzo martwi ją, że „importowane przypadki” mogą wywołać kolejną epidemię na dużą skalę. Jej komentarz pojawił się po tym, jak chińscy urzędnicy ds. zdrowia zgłosili pierwszy przypadek zakażenia się koronawirusem od osoby powracającej z zagranicy. I to w momencie, gdy życie w będącym epicentrum pandemii Wuhan powoli wraca do normy po dwumiesięcznym drakońskim odizolowaniu.

73-letnia prof. Li powiedziała w wywiadzie dla „China News”, że kontrola i zapobieganie importowanym przypadkom jest dla pracowników medycznych „uciążliwym” zadaniem. – Sytuacja wymaga od nas dalszego zintensyfikowania wysiłków i niestrudzonej pracy, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się epidemii koronawirusa w innych miastach – mówiła lekarka. Prof. Li prowadzi swój zespół medyczny do walki z wirusem w Wuhan od ponad 50 dni. – Miasta takie jak Pekin, Szanghaj, Kanton, Shenzhen i Hangzhou często komunikują się na arenie międzynarodowej. Obawiam się, że importowane przypadki mogą wywołać kolejną epidemię na dużą skalę w naszym kraju – wyjaśniła.

Zażądała również od urzędników zidentyfikowania osób, które mogą być dotknięte wirusem, ale nie zostały oficjalnie zdiagnozowane. Ostrzegła, że mogą być one nowymi ogniskami epidemii. Lekarze w Kantonie, stolicy prowincji Guangdong, zdiagnozowali 54-letniego pacjenta z koronawirusem, który zachorował po bliskim kontakcie z osobą przybywającą do Chin z Turcji. Jest to pierwszy przypadek osoby zakażonej bezpośrednio od kogoś z zagranicy.

Rząd wezwał wszystkie miasta do objęcia wszystkich osób przyjeżdżających z krajów zainfekowanych wirusem 14-dniową obowiązkową kwarantanną, nawet jeśli nie wykazują objawów. Chińscy urzędnicy nie zgłosili w poniedziałek żadnych nowych lokalnych przypadków zakażenia koronawirusem, ale potwierdzili kolejnych 39 infekcji sprowadzonych z zagranicy.

Koronawirus w Polsce i na świecie

Do tej pory na świecie odnotowano ponad 341 tys. zakażeń koronawirusem i niemal 15 tys. przypadków śmiertelnych. Koronawirus dotarł również do Polski. Władze ogłosiły stan zagrożenia epidemicznego, gdyż dynamika rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2 (taka jest fachowa nazwa koronawirusa) drastycznie wzmogła się w ostatnich dniach. Liczba chorych za chwilę osiągnie czterocyfrowy pułap.

Częściowo zawieszono loty i ograniczono ruch na granicach, instytucje zawiązane z kulturą i rozrywką nie działają, na msze nie są wpuszczane tłumy, biura masowo organizują dla pracowników możliwość pracy zdalnej, a ulice polskich miast, nawet w godzinach szczytu, mocno się przerzedziły, gdyż ludzie starają się nie wychodzić z domów. Działalność dużych galerii handlowych ograniczono do sklepów spożywczych i aptek – te mają działać w niezakłócony sposób.

Źródło: fakt.pl