Andrzej Duda chyba zemdleje! Jest DRUGIE oskarżenie ws. afery KNF

Andrzej Duda ma się czego obawiać. Mecenas Roman Giertych potwierdził właśnie, że istnieje drugie oskarżenie w sprawie afery KNF. Jak się okazuje jest ona zdecydowanie wielowątkowa, a w aferę zamieszani są bardzo wpływowi ludzie.

Andrzej Duda będzie miał wielką zagwozdkę. Jeden z najbardziej zaufanych doradców głowy państwa – Zdzisław Sokal miał stosować lobbing w KNF. Według mediów polityk chciał doprowadzić do upadłości Getin Noble Bank.

Andrzej Duda ma gigantyczny problem. Ludzie prezydenta zamieszani w aferę

– Zdzisław Sokal, który obecnie jest związany bezpośrednio z prezydentem Andrzejem Dudą, miał lobbować za tym, aby Noble Bank upadł – podało Radio Zet.

Według dziennikarzy mężczyzna miał składać niemoralne propozycje dotyczące zniesienia działalności banku, który był niewygodną dla KNF instytucją. Według nagrań oznajmiał on: „że ma swój plan, w którym uważa, że Getin powinien upaść”. W realizacji planu pomóc miały przyjęte 8 listopada przepisy, względem których: „KNF przewiduje przejmowanie banków decyzją administracyjną . Dotyczyłoby to banków, których suma funduszy własnych spadła poniżej poziomu przewidzianego w Prawie Bankowym”.

Według doniesień Romana Giertycha polityk będzie musiał stawić się w prokuraturze w celu złożenia wyjaśnień w sprawie.

Co z innymi bohaterami afery?

Afera KNF zaczęła się od złożenia przez Leszka Czarneckiego – właściciela Getin Banku, oskarżenia względem prezesa Komisji Nadzoru Finansowego – Marka Chrzanowskiego. Mężczyzna miał dopuścić się niemoralnej i dalekiej od prawnych uwarunkowań propozycji nielegalnej restrukturyzacji jego banków. Wraz z oskarżeniami pojawiły się nagrania, w których słuchać propozycje korupcyjne ze strony wysoko postawionego urzędnika państwowego.

W sprawę już teraz zaangażowały się najważniejsze władze państwowe. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapewnił, że procedury prawne i praca prokuratora już ruszyły. Sam Chrzanowski w środę 14 listopada będzie składał wyjaśnienia przed samym premierem Mateuszem Morawieckim.

Źródło: pikio.pl