Wiadomości

Afera z fałszywymi wynikami testów w Polsce. Jaka jest prawda?

Testy na koronawirusa wyszły fałszywie pozytywne, wybuchła wielka afera w polskiej placówce medycznej w województwie śląskim. Ponad 50 osób zostało wprowadzonych w błąd.

Testy na koronawirusa okazały się fałszywie pozytywne, ponad 50 osób zostało wprowadzonych w błąd. Wielka afera wybuchła w szpitalu w Jastrzębiu-Zdroju, placówka została zamknięta na 3 dni. Narażono zdrowie wielu pacjentów, eksperci Ministerstwa Zdrowia i Państwowego zakładu Higieny wyjaśniają w jaki sposób doszło do pomyłki.

Testy na koronawirusa: fałszywe wyniki w placówce w Jastrzębiu-Zdroju

Do Wojewódzkiego Szpital Specjalistycznego w Jastrzębiu-Zdroju w województwie śląskim trafił pacjent z podejrzeniem zarażenia koronawirusem. W wyniku tego zdarzenia przebadano personel placówki. Testy potwierdziły zakażenie wirusem SARS-CoV-2 u 56 osób.

– Sygnałem do testów wśród personelu było podejrzenie zakażenia koronawirusem u jednego pacjenta. Pozytywny wynik u 56 osób oznaczał, że mamy olbrzymie ognisko epidemii. Ci rzekomo zarażeni byli rozsiani po wielu oddziałach szpitala. To wzbudziło nasze podejrzenia – powiedział jeden z pracowników Wojewódzkiego Szpital Specjalistycznego w Jastrzębiu-Zdroju.

Testy na koronawirusa dały fałszywe wyniki, trwają ustalenia w jaki sposób doszło do pomyłki

Placówka została zamknięta 18 kwietnia 2020 roku. Przygotowano pełny plan ewakuacji 150 pacjentów, a członkowie personelu medycznego nie wrócili do domów na noc. W międzyczasie testy sprawdzające wykonało laboratorium Sanepidu. Wyniki okazały się być negatywne.

– Strach, zamieszanie, nerwy. Mimo zagrożenia przyjęliśmy trzech pacjentów w stanie zagrożenia życia. Nie da się opisać tego, co przeżyliśmy – powiedział pracownik szpitala w rozmowie z „WP”.

Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Jastrzębiu-Zdroju został ponownie otwarty 21 kwietnia wieczorem. Specjaliści Ministerstwa Zdrowia i Państwowego zakładu Higieny sprawdzają, w jaki sposób doszło do tak ogromnej pomyłki. badania wykonywała firma Kardio-Med Silesia z Zabrza, która działa z akredytacją Ministerstwa Zdrowia. jak podała spółka, podczas prac jeden z pojemników z próbkami rozszczelnił się i prawdopodobnie wtedy doszło do zakażenia materiałów.

Źródło: pikio.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Mini tornado chciało porwać psa. Szokujące nagranie z Podhala

Groza na Podhalu! W jednej sekundzie rozszalał się żywioł. Wir powietrza zdemolował szopę i zaatakował…

22 godziny temu

Niebezpieczne burze nad Polską. Synoptycy wydali ostrzeżenia. Może występować downburst

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed burzami na obszarze…

22 godziny temu

Teheran mówi o sukcesie. Izrael gotowy do uderzenia

Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…

3 tygodnie temu

Brutalny atak na biskupa. Dźgał nożem bez ustanku

Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…

3 tygodnie temu

Groszowa waloryzacja emerytur! Jakie podwyżki emerytur dla seniorów w 2025 roku?

Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…

3 tygodnie temu

Jagatowo. Miał zabić żonę i uciec. Trwa policyjna obława. Jest apel o „wzmożoną ostrożność”

W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…

3 tygodnie temu