Wiadomości

Absurd. Wreszcie ujawniono, czemu nie uruchomiono „Child Alert” w przypadku Dawidka

Według specjalistów, ojciec Dawidka nie działał w afekcie, na co wskazywały dowody znalezione podczas poszukiwań. Teraz już wiemy, dlaczego policja mimo to nie zdecydowała się nie uruchamiać „Child Alert”.

Ojciec Dawidka odebrał swojego syna od dziadków około godziny 17. Mężczyzna jeszcze tego samego dnia popełnił samobójstwo, a kilka godzin później rusza akcja poszukiwawcza, ponieważ bliscy chłopca utracili z nim wszelki kontakt. Przebieg poszukiwań Dawidka śledziła niemalże cała Polska, a do akcji ratunkowej zaangażowali się także strażacy, żołnierze oraz poruszeni zaginięciem chłopca obywatele.

Przez ostatnie dni wiele osób cały czas miało nadzieję, że Dawidka uda się znaleźć całego i zdrowego, jednak ujawniane szczegóły tego, co wydarzyło się 10 lipca, coraz bardziej nakierowywały wszystkich na najczarniejszy scenariusz. Jednak niektórzy zaczęli się zastanawiać, dlaczego policja nie zdecydowała się na uruchomienie „Child Alert”.

„Child Alert” nie został uruchomiony, ponieważ z Dawidkiem był ojciec?

Może to brzmieć absurdalnie i jak kiepski żart, ale właśnie taki powód tej decyzji podał dr Mariusz Sokołowski, były rzecznik Komendy Głównej Policji. Chodzi dokładniej o to, że Paweł Żukowski był prawnym opiekunem Dawidka, przez co policja nie miała podstaw do wdrożenia procedury.

– Tu za bardzo nie było podstaw do tego, żeby ten „Child Alert” uruchamiać, bo jednak mamy do czynienia z osobą, która jest prawnym opiekunem dziecka – mówił dr Mariusz Sokołowski w rozmowie z Polsat News.

Wiele osób może się zastanawiać teraz, dlaczego tak jest, skoro wszystko wskazuje na to, że to właśnie Paweł Żukowski zamordował swojego synka. Jednak tutaj wchodzą już chłodne przepisy, z którymi polemika jest niestety niemożliwa.

„Child Alert” ma za zadanie jak najszybsze rozpowszechnienie informacji oraz wizerunku zaginionego dziecka w mediach, tak aby jak najwięcej odbiorców miało z nimi styczność. Dzięki temu więcej osób może samych zaangażować się w poszukiwania, jak i trafiamy do osób, które mogą posiadać cenne informacje na temat zaginionego. Jednak w Polsce bardzo rzadko korzysta się z tego rozwiązania.

Dla niektórych podejście służb w tym wypadku było absurdalne, zwłaszcza że bardzo szybko pojawiły się informacje o śmierci Pawła Żukowskiego, jak i wiadomości, jaką wysłał do mamy Dawidka. Niestety teraz możemy jedynie gdybać, czy uruchomienie „Child Alert” faktycznie przyspieszyłoby całą akcję.

Źródło: pikio.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Teheran mówi o sukcesie. Izrael gotowy do uderzenia

Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…

2 tygodnie temu

Brutalny atak na biskupa. Dźgał nożem bez ustanku

Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…

2 tygodnie temu

Groszowa waloryzacja emerytur! Jakie podwyżki emerytur dla seniorów w 2025 roku?

Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…

2 tygodnie temu

Jagatowo. Miał zabić żonę i uciec. Trwa policyjna obława. Jest apel o „wzmożoną ostrożność”

W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…

2 tygodnie temu

Nie żyje Jadwiga Staniszkis. Profesor miała problemy ze zdrowiem

Nie żyje prof. Jadwiga Staniszkis. Przed śmiercią zmagała się z chorobą. Wybitna socjolożka oraz analityczka…

2 tygodnie temu

Niska inflacja odbije się na emerytach. Dostaną mniej pieniędzy?

Jak wynika z prognoz przygotowanych przez Narodowy Bank Polski, w najbliższych latach szykuje się rekordowo…

3 tygodnie temu