Pewien mężczyzna na swoim blogu podzielił się historią swojego małżeństwa i wyjawił błąd, jaki popełnił. Jego przesłanie powinno dać nam do myślenia…
Szczere wyznanie
Bloger opisuje swoją historię przyznając, że zostawił żonę dla innej:
Życie pełne jest zakrętów i zdarzeń, na które nie mamy wpływu. Potrafi nas zaskoczyć i zmienić to, co do tej pory było dla nas wszystkim. Dokładnie rok temu odszedłem od mojej żony. Zostawiłem ją dla młodszej, ładniejszej i zgrabniejszej. Moja żona niestety była grubsza, jej ciało nie było już tak jędrne, miała cellulit, rozstępy i wiszący brzuch. Nie zwracała także uwagi na uczesanie i makijaż.
Miał do niej pretensje, że nie robiła makijażu, nie malowała paznokci i nie goliła nóg. W dodatku chodziła głównie w powyciąganych dresach.
Rzadko nosiła stanik, przez co jej piersi stawały się zwiotczałe. Nie wspomnę już o jej zarośniętych brwiach… to był koszmar. Długo można pisać, ale generalnie chodziło o to, że nie czułem już do niej pociągu. Nie zwracałem na nią uwagi i nie pamiętałem już kobiety, w której się zakochałem.
Przypadkowe spotkanie
Rok później mężczyzna spotkał swoją byłą żonę i był pod ogromnym wrażeniem. Według niego wyglądała cudownie. Była zadbana, schudnie ubrana i z seksownym ciałem. Zwrócił nawet uwagę na to, że jej usta były pomalowane pomadką.
Nie wyglądała jak matka trójki dzieci, ale po dłuższej chwili zastanowienia dochodziło do mnie, że to jest matka i na dodatek naszych dzieci… I siedzę teraz, rozmyślając, dlaczego tak źle wyglądała w naszym małżeństwie. Nie chciałem się sam przed sobą do tego przyznać, ale to, jak wyglądała moja żona zależało też ode mnie. Nie miała czasu na siłownię, bo była cały czas w domu z dziećmi. Nie miała czasu na codziennie balsamowanie, modelowanie włosów czy makijaż. A jeśli już miała wolną chwilę, to inwestowała ten czas we mnie lub dzieci, zapominając o tym, że sama jest ważna w tym wszystkim. Czemu nie nosiła stanika? W pośpiechu, gdy karmi się dwójkę dzieci, na pewno było jej tak wygodniej.
Spóźniona refleksja
Dopiero po rozstaniu, bloger zdał sobie sprawę, jak wiele robiła jego żona. I, jak przyznaje, pomimo wielu obowiązków kobieta zawsze się uśmiechała do niego i dzieci. Teraz ma wyrzuty sumienia, że nie potrafił tego docenić.
Dziś chcę powiedzieć jedno. Wiem, co to znaczy mieć prawdziwą kobietę w domu. Pozwoliłem jej odejść. Zniszczyłem życie sobie i straciłem osobę, która była moim największym szczęściem. Zamieniłem prawdziwe piękno na to powierzchniowe i złudne. Ale to była dla mnie lekcja, której nigdy nie zapomnę i będzie mi towarzyszyć przez całe życie.
Jego była żona spotkała kogoś, kto zaczął jej pomagać w domowych obowiązkach i dzięki temu znalazła czas, by zadbać o siebie.
Znalazła kogoś, kto jest dla niej partnerem, a nie traktuje jej jak służącą. Zrozumiałem to zdecydowanie za późno, ale wierzę, że przeczyta to ktoś w podobnej sytuacji i będzie wiedział już, jak się zachować…
Z całą pewnością takich historii jest więcej. Starajmy się traktować drugą osobę jak partnera – nie jak zło konieczne. Niech każdy przemyśli to i podejmie odpowiednie kroki…
Źródło: popualrne.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment