Takie historie wyciskają łzy z oczu. Gdy człowiek okazał się bezwzględną istotą, pies uratował życie dopiero co narodzonego dziecka.
Maluch z pewnością do końca swoich dni będzie wdzięczny czworonogowi. Zwierzak wyjął go ze śmietnika, a później zrobił coś niezwykłego.
Ta historia idealnie pokazuje, że zwierzęta potrafią być bardziej ludzkie, niż sam człowiek. Zwyrodnialec postanowił pozbyć się „problemu” w najgorszy, możliwy sposób.
Aby uciec przed odpowiedzialnością i problemami związanymi z rodzicielstwem, wyrzucił noworodka na śmietnik, tym samym skazując go na pewną śmierć. Los malucha byłby przesądzony, gdyby nie nadeszła pomoc ze strony… psa.
Zwierzak usłyszał płacz dziecka i od razu skierował się w stronę śmietnika. Wyciągnął biedne maleństwo, a później zrobił coś niezwykłego.
Delikatnie złapał dziecko w pysk i zaniósł w kierunku przechodniów, którzy nawet nie wiedzieli, że przechodzą obok śmietnika, w którym jeszcze chwilę temu leżało dziecko.
Od razu powiadomiono służby ratunkowe i malcem zajęli się lekarze. Noworodek przeżył dzięki dzielnemu psu i może teraz cieszyć się życiem.
Aktywista Rone Mathieu tak skomentował to zajście:
– „Pies znalazł dzieciątko w koszu na śmieci i pokazał je przechodniom, którzy zabrali go do szpitala. Dzięki psu, to niemowlę żyje. Czasami zwierzęta mają więcej serca niż ludzie…”
Źródło: wojenowinki.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment