Wygląda jak obleśna miniaturowa ziemianka, ale jej środek zapiera dech. Mężczyzna mieszka tam już kilkadziesiąt lat, wnętrza powalają

Mężczyzna spełnił swoje nietypowe marzenie i postanowił zamieszkać blisko natury, z dala od zgiełku wielkiego miasta. W jego przypadku nie chodziło jednak o zwykłą wyprowadzkę na wieś. Zdecydował się żyć niczym bajowy hobbit i wybudował sobie domek podobny do tych, w których mieszkały te wymyślone przez J.R.R. Tolkiena stworzenia. Także pod względem rozmiarów.

30 lat temu Amerykanin Dan Price własnoręcznie zbudował malutką ziemiankę w stylu hobbiciej nory. Od tamtej pory mieszka w małej siedzibie na łonie natury. Porzucił poprzedni dom w Kentucky, gdzie żyją jego żona i dwoje dzieci.

Wcześniej Dan pracował jako fotoreporter. Na pewnym etapie swojego życia czuł, że ma dosyć cywilizacji, a zgiełk i pośpiech zaczęły coraz bardziej mu przeszkadzać. Wreszcie trafiła mu w ręce książka Harlanda Hubbarda „Payne Hollow”, która ostatecznie zainspirowała go pozostawienia miasta. Podobne jak bohater książki, porzucił cywilizację i przeniósł się na łono natury.

Mężczyzna wynajął ziemię w lesie, nieopodal małego cmentarza, zaprojektował i zbudował hobbicią norę. Kosztowało go to 75 dolarów. Od tej pory większość czasu spędza w tym malutkim mieszkanku – Dan postanowił, że rozmiary domu i mebli będą odpowiednie dla Hobbitów. Choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że w środku jest niewygodnie i niepraktycznie, Price przekonuje, że jest inaczej.

Dan dokładnie przemyślał swój dom. Zadbał, by znalazło się tam ogrzewanie i prąd. Utrzymanie ziemianki, wraz z opłatą za ziemię, wynosi go teraz 100 dolarów rocznie. Mężczyzna dorabia na cmentarzu jako opiekun grobów. Pracuje też zdalnie, rysując komiksy. Napisał książkę pod tytułem „My Tiny House”, która odbiła się głośnym echem – teraz często przyjmuje na swojej posesji dziennikarzy i zainteresowanych turystów.

Dan nie żałuje swojej decyzji. Jest szczęśliwy ze swojego trybu życia. Docenia, że nie musi spędzać życia na pracy w pośpiechu i stresie i spłacie hipoteki. Teraz otacza go cisza i spokój.

Na łonie natury.

Dan marzył, by żyć blisko natury, z dala od hałaśliwego miasta. Spełnił swoje marzenia. Jego hobbicia nora jest położona na wynajętej ziemi w lesie, nieopodal małego cmentarza.

Dom i garaż

Na terenie należącym do „posiadłości” znalazło się miejsce na przydomową toaletę, łaźnię oraz garaż na rower. To właśnie tego środka transportu używa Dan.

Sezonowe lokum

Dan nie mieszka w swoim domku cały rok. Jest to sezonowe lokum. Mężczyzna żyje w nim od maja do października. Choć zadbał o ogrzewanie, w zimie byłoby tu jednak zbyt chłodno. Najzimniejsze miesiące Dan spędza na cieplutkich Hawajach.

Zero nudy

Dan nigdy nie nudzi się w swoim małym domku. Zadbał o rozrywki – w ziemiance ma dostęp do prądu i internet. Dodatkowo umieścił w mieszkanku biblioteczkę z lekturami na deszczowe wieczory.

Mądre zagospodarowanie

Przestrzeni do życia nie ma w ziemiance wiele, ale Dan bardzo przemyślał zagospodarowanie dostępnej przestrzeni. Meble są małe – w hobbicich rozmiarach – ale korzystanie z nich nie jest niewygodne. Gospodarz ma w zasadzie wszystko na wyciągnięcie swojej ręki.

Pełne wyposażenie

Mieszkanie jest bardzo starannie wyposażone. Dan zadbał o wszystkie niezbędne sprzęty, tak, aby życie w ziemiance było jak najbardziej wygodne.

Mały minus

Co Dan chciałby zmienić w swojej ziemiance? Brak tu bieżącej wody. Ubrania trzeba prać w rzece. Mężczyzna stara się jednak tym nie przejmować. To drobna niedogodność w spełnianiu swoich marzeń.

Najważniejsze pomieszczenie.

W hobbicim mieszkanku Dana nie mogło zabraknąć pomieszczenia, które tak bardzo cenili sobie hobbici – kuchni. Może jest ciasna, ale w pełni funkcjonalna. Gospodarz nie ma problemów, by przywitać gości godnym posiłkiem.

Źródło: pikio.pl