Aleksander Łukaszenka znów grozi Polsce! W jednym z przemówień zagroził, że kryzys migracyjny wcale się nie skończył, a szturm na polską granicę znów przybierze na sile. – Nasze źródła donoszą, że dyktator ma kolejny plan. Też bardzo groźny, którym będzie chciał zdestabilizować sytuację w Polsce – mówi „Faktowi” Paweł Łatuszka, były białoruski dyplomata, obecnie opozycjonista.
Setki migrantów szturmujących polską granicę to już historia, a obecnie liczba prób nielegalnego jej przekroczenia spadła do kilkudziesięciu na dobę. Łukaszenka jednak nie dał o sobie zapomnieć i przyznał, że znów szykuje atak.
Łukaszenka chce kontynuować atak na polską granicę
Białoruski dyktator wygadał się 25 stycznia, podczas jednego z publicznych wystąpień. Zapewnił, że jego kraj nikogo nie chce prowokować, a kilka sekund później dodał: – Może wam się wydawać, że sytuacja z uchodźcami jest już rozwiązana, ale tak wam się tylko wydaje – zagroził Łukaszenka.
Zasugerował też, że czasy, gdy setki migrantów ściągano na Białoruś samolotami, już minęły i wskazał, że teraz w stronę granicy idą oni pieszo. Mówił, iż ostrzegał Zachód, że tak się stanie, a migranci nie odpuszczą.
– Jak szli, tak idą. Idą prosto – grzmiał Łukaszenka.
Zmianę taktyki białoruskiego reżimu potwierdza Paweł Łatuszka, jeden z liderów białoruskiej opozycji, przed laty minister i ambasador. Zwraca on uwagę, iż pierwotny plan Łukaszenki, zakładający atak migracyjny na granice Unii Europejskiej, nie do końca się udał.
– On przewidywał zakończenie wiosną 2022 roku. I na zakończenie było właśnie przygotowywane, w sytuacji jeśli się nie uda przełamać przez granicę, wykorzystanie grup terrorystycznych Afgańczyków i Irakijczyków, którzy zostali już wyszkoleni – mówi Faktowi Paweł Łatuszka.
Opozycjonista ujawnia, iż obecnie większość ściąganych na Białoruś migrantów pochodzić ma z terytorium Rosji. Rozważany ma być też plan ściągania ich wojskowymi samolotami wprost z Afganistanu.
Dyktator zmienia taktykę
Na razie oficjalnie nie wiadomo, co dzieje się z wyszkolonymi już terrorystami, jednak do białoruskich opozycjonistów docierają informacje, że Łukaszenka ma nowy plan. Wcielenie go w życie ma spowodować, że w Polsce będziemy mieć dodatkowe problemy.
– Z Afganistanu mają być sprowadzone narkotyki na terytorium Unii Europejskiej. Ma to wywołać chaos i problemy. On w ten sposób chce się mścić za decyzję o nieuznaniu go i za wprowadzenie sankcji. Chce siłą spowodować, aby był znów uznawany i aby rozpoczęto z nim dialog – komentuje Paweł Łatuszka.
Afganistan bowiem jest największym na świecie producentem maku, z którego wytwarzane są środki odurzające.
Źródło: fakt.pl
Groza na Podhalu! W jednej sekundzie rozszalał się żywioł. Wir powietrza zdemolował szopę i zaatakował…
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed burzami na obszarze…
Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…
Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…
Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…
W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…
Leave a Comment