Świat

Wojna w Ukrainie. Najechał na niego rosyjski czołg. 53-latek powiedział, co zrobi po wyjściu ze szpitala

Obywatel Ukrainy, na którego samochód najechał rosyjski czołg, wraca do pełni sił w szpitalu. – Moja klatka była uciśnięta przez poduszkę powietrzną. Lewa noga i ręka są połamane – powiedział 53-letni mieszkaniec Kijowa o swoich obrażeniach po nierównym starciu z potężną maszyną. Mężczyzna dodał też, co zrobi, gdy tylko wyjdzie ze szpitala.

„Dziś w dzielnicy mieszkalnej w Kijowie w Ukrainie, rosyjski pojazd opancerzony rozbił samochód cywilny. Na szczęście mężczyzna, który był w samochodzie, przeżył. W ten sposób Ukraińcy ewakuowali go ze zburzonego samochodu. Nie wyobrażałam sobie, że rzeczywiście doświadczymy takiego horroru” – napisała 25 lutego białoruska dziennikarka Hanna Liubakova. To był dopiero drugi dzień wojny w Ukrainie, która trwa do dziś.

Kijów. Mężczyzna dochodzi do siebie po starciu z czołgiem. „Zapiszę się do obrony terytorialnej”

Reporterzy dziennika „Nastojaszczeje Wriemia” przeprowadzili wywiad z leżącym w szpitalu 53-letnim mieszkańcem Kijowa. Trudno powiedzieć, jak to się stało, że tak poważny wypadek zakończył się jedynie złamaniami, ale mężczyzna może mówić o dużym szczęściu. Nie wiadomo też, kto prowadził czołg, który niespodziewanie zmienił pas jazdy i uderzył wprost w – podkreślmy – niegroźny, cywilny pojazd.

– Na drodze nie było żadnych samochodów. On ostro skręcił na mój pas i uderzył we mnie. Cofnął, potem uderzył jeszcze raz i jeszcze raz. Trzy razy. Całe szczęście, że jechałem sam. Co by było, gdyby w aucie były dzieci? Nie mogę sobie tego nawet wyobrazić – powiedział poszkodowany Ukrainiec.

– Ludzie, którzy mi pomagali, chcieli wezwać straż pożarną. Ale najpierw podjęli samodzielną próbę. W końcu udało im się mnie wydostać. Moja klatka była uciśnięta przez poduszkę powietrzną. Utknąłem. Samochód był całkowicie zniszczony. Nie mogłem wyjąć lewej stopy. Lewa noga i ręka były połamane. W końcu zadzwonili po karetkę i zabrano mnie do szpitala – relacjonował 53-latek.

Wojska rosyjskie nie zważają na to, kto znajduje się w budynkach, pojazdach czy innych atakowanych przez nich miejscach. Tamten wypadek miał miejsce 25 lutego, a więc zaledwie dobę po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę (24 lutego). W czwartek mija 15. dzień walk i do tego czasu ukraińskie władze wielokrotnie informowały o ofiarach śmiertelnych wśród cywilów. Według najnowszych wieści Rosja zniszczyła m.in. szpital dziecięcy w Mariupolu.

53-letni obywatel Ukrainy przebywa jeszcze w szpitalu. Podziękował wszystkim, którzy zaangażowali się w pomoc. Zapytany o swoje plany na przyszłość zdecydowanie odpowiedział. – Wyjść stąd. Zacząć chodzić na nowo. Zapiszę się do oddziałów obrony terytorialnej. Trzeba coś z tym zrobić – usłyszeli dziennikarze.

Źródło: gazeta.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Teheran mówi o sukcesie. Izrael gotowy do uderzenia

Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…

2 tygodnie temu

Brutalny atak na biskupa. Dźgał nożem bez ustanku

Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…

2 tygodnie temu

Groszowa waloryzacja emerytur! Jakie podwyżki emerytur dla seniorów w 2025 roku?

Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…

2 tygodnie temu

Jagatowo. Miał zabić żonę i uciec. Trwa policyjna obława. Jest apel o „wzmożoną ostrożność”

W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…

2 tygodnie temu

Nie żyje Jadwiga Staniszkis. Profesor miała problemy ze zdrowiem

Nie żyje prof. Jadwiga Staniszkis. Przed śmiercią zmagała się z chorobą. Wybitna socjolożka oraz analityczka…

2 tygodnie temu

Niska inflacja odbije się na emerytach. Dostaną mniej pieniędzy?

Jak wynika z prognoz przygotowanych przez Narodowy Bank Polski, w najbliższych latach szykuje się rekordowo…

3 tygodnie temu