Robert Wood wraz z żoną planowali rozpocząć nowe, lepsze życie. Robert zabrał swoją ciężarną żonę i dwóch synów do samochodu i wyruszył do Eugene w Ohio. Mieli przed sobą 5 tysięcy kilometrów do pokonania.
Gdy dotarli na miejsce, ciężka sytuacja finansowa zmusiła ich do drastycznego oszczędzania pieniędzy. Hotel był zbyt drogi więc mieszkali w samochodzie., który zaparkowany był na parkingu.
Pewnej nocy David Natt, policjant, który pełnił służbę zapukał do samochodu i poświecił latarką. To co zobaczył złamało mu serce. Robert obawiał się mandatu, przecież każdy grosz był na wagę złota.
David widząc ciężarną kobietę i dwójkę dzieci śpiących na tylnej kanapie samochodu, zaniemówił. Pragnął pomóc rodzinie. Nikt nie zasłużył na to by mieszkać w samochodzie.
David zamiast wlepić mandat, zabrał całą czwórkę do pobliskiego hotelu i opłacił im tygodniowy pobyt w nim. ”Pomagać i chronić. Od tego jesteśmy, by pomagać w każdej sytuacji” – powiedział David.
Robert z trudem powstrzymywał łzy. Na co dzień ludzie nie sprawiają sobie takich niespodzianek.”Mam łzy w oczach, ale to łzy wdzięczności i nadziei, by być lepszym człowiekiem dla mojej rodziny i innych ludzi” – wyznaje mężczyzna.
Dzięki temu wspaniałemu gestowi Robert z rodziną będą mieli czas by znaleźć jakieś lokum.Para obiecała, że jeśli urodzi się chłopczyk, to na pewno dostanie na imie David.
Źródło: lolmania.info
O tym, jak wyglądało pierwsze spotkanie Aleksandra Kwaśniewskiego z przyszłą żoną dowiedzieliśmy się dopiero po…
Świat obiegła poruszająca wiadomość. Nie żyje papież Franciszek. Duchowny, który przez ponad dekadę kierował Kościołem…
Mieszkańcy dwóch województw mogą w poniedziałek spodziewać się burz. Ostrzeżenia przed nimi wydało bowiem IMGW.…
W wieku 88 lat zmarł papież Franciszek, który od 2013 roku przewodził Kościołowi katolickiemu. Jorge…
W Niedzielę Zmartwychwstania, 20 kwietnia 2025 roku, papież Franciszek odbył prywatne spotkanie z wiceprezydentem Stanów…
Para prezydencka złożyła życzenia z okazji świąt wielkanocnych. Agata Duda zwróciła uwagę na to, że…
Leave a Comment