Świat

Ukrainiec ujawnił prawdę o życiu w okupowanej przez Rosjan wsi. Nikt nie jest bezpieczny

– Moje miasto zostało ostrzelane przez rakiety, a niedaleko mojego domu toczyły się zacięte walki – powiedział 45-letni prawnik Aleksander. Mężczyzna mieszka w Kijowie, ale pochodzi z małej wsi Nowa Basan i opowiedział, jak naprawdę wygląda obecnie życie w okupowanej Ukrainie. Działania rosyjskich żołnierzy jeżą włos na głowie.

Słowa Aleksandra, który z pierwszej ręki relacjonuje sytuacje nieopodal Kijowa i wsi Nowa Basan, pokazują dramat milionów ludzi zaatakowanego przez Rosję kraju. – Wiele osób porównuje Putina do Hitlera, ale Putin jest znacznie gorszy od Hitlera – stwierdza gorzko 45-letni prawnik.

W rozmowie z portalem onet.pl Aleksander ujawnia, że zbrodnie wojenne dokonywane są przez Rosjan od początku wojny w Ukrainie. – 28 lutego rosyjscy faszyści zajęli moją wioskę. Gdy weszli do wsi, cywile zostali zastrzeleni z automatu, zginęło ośmiu cywili, a jeden został ciężko ranny – wyznał prawnik.

Dramatyczna sytuacja Ukraińców. Rosjanie są brutalni i okrutni

Relacja Aleksandra dla portalu onet.pl to kolejne słowa potwierdzające, że Rosjanie przesuwając swój front, nie tylko nieudolnie odhaczali kolejne punkty planu generałów i samego Władimira Putina. Rosjanie kradną, szabrują, niszczą i dokonują zbrodni nieustannie.

45-latek ujawnił, że co działo się w jego rodzinnej wsi, kiedy weszli do niej rosyjscy żołnierze. – Pierwszego dnia obrabowali wszystkie sklepy we wsi, zabrali wszystko, co było w sklepach. Na głównej ulicy wsi trwał armagedon – wyznał.

– Samochody mieszkańców zostały skradzione lub zniszczone. Moskale nawet potrzeby fizjologiczne załatwiali bezpośrednio na podłodze i w kątach domów – dodał Aleksander. Okazuje się, że zbrodniczych zachowań było więcej. Mieszkańcy ukraińskiej wsi Nowa Basan z dnia na dzień stracili nie tylko bezpieczeństwo, ale również dobytek.

Kiedy 28 lutego, czyli w pierwszym dniu obecności Rosjan w rodzinnej wsi Aleksandra, zginęło łącznie ośmiu cywilów, a reszta usłyszała rozkaz pozostania w domach. Nie wszyscy mogli jednak zostać w swoim mieszkaniach, musieli szukać schronienia u sąsiadów, a nawet zupełnie obcych ludzi.

Powodem była decyzja Rosjan o prawie do zajmowania domów przy głównej ulicy wsi. – Większość przestępców moskiewskich osiedliła się w domach przy centralnych ulicach. Wypędzali właścicieli domów bez żadnych rzeczy i strzelali z broni automatycznej bezpośrednio w domu. Właściciele jedynie w tym, co mieli na sobie, szli do sąsiadów albo chowali się w zimnych piwnicach, bez jedzenia i wody – relacjonował 45-letni prawnik.

Jeśli nie mogli czegoś ukraść, to niszczyli

Porażająca relacja naocznego świadka zachowań Rosjan pokazuje skalę dramatów ludzkich, które od 24 lutego mają miejsce w Ukrainie. Wyrzucanie z domów i wizja możliwości użycia broni bez sprowokowania to śmiertelny stres, który towarzyszy mieszkańcom wsi Nowa Basan od dawna.

– Chodzenie po ulicach wsi, zwłaszcza tam, gdzie „rosyjscy faszyści” byli ze sprzętem, było zabronione. Wszyscy mężczyźni, którzy tam szli, byli brani do niewoli i wywożeni w nieznanym kierunku – przekazał dla onet.pl Alesander.

Prawnik dodał, że Rosjanie do tego stopnia ujawniają swoją brutalność i brak skrupułów w spustoszeniu, jakie za sobą zostawiali. – Rosyjscy faszyści w domach mieszkańców kradli kosztowności, pieniądze, złotą biżuterię, sprzęt AGD, zabawki dla dzieci, żywność, odzież, pościel. Wszystko. Czego zabrać nie mogli: niszczyli z broni automatycznej – wyznał 45-letni prawnik.

Ludzie są zastraszeni, a kobiety gwałcone

Wśród słów, jakie padły z ust Aleksandra, są również te dotyczące sytuacji kobiet w okupowanej Ukrainie. – Znam przypadek, kiedy uprowadzono młodą dziewczynę w wieku 25 lat, a siedem dni później przywieziono ją do domu i wyrzucono na podwórko – powiedział.

Stan kobiety jest poważny. – Nie mówi, ciągle milczy i na nic nie reaguje. Krewni dziewczyny poszli do rosyjskich faszystów i jakimś cudem przestępcy pozwolili tej biednej dziewczynie i jej kuzynowi opuścić wioskę – zrelacjonował 45-letni prawnik.

– Gwałt miejscowych dziewcząt nie był niczym niezwykłym – dodał Aleksander. W gronie dziewcząt otrzymujących groźby znalazły się nawet dzieci. Jedna z rodzin ujawniła prawnikowi, co usłyszała, gdy poprosiła o to, by żołnierze rosyjscy nie wymachiwali bronią i nie krzyczeli, bo straszą 9-letnią dziewczynkę. – Wtedy ta bestia spojrzała na tę dziewięciolatkę i powiedziała: to już nie dziecko, to dorosła kobieta – przekazał.

Źródło: goniec.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Papież spotkał się z wiceprezydentem USA. Krótkie, ale symboliczne spotkanie w Watykanie

W Niedzielę Zmartwychwstania, 20 kwietnia 2025 roku, papież Franciszek odbył prywatne spotkanie z wiceprezydentem Stanów…

13 godzin temu

Duda: „Tegoroczna Wielkanoc jest szczególna”. Wcześniej do Polaków zwrócił się Tusk

Para prezydencka złożyła życzenia z okazji świąt wielkanocnych. Agata Duda zwróciła uwagę na to, że…

13 godzin temu

Martyna Wojciechowska zrywa z wielkanocną tradycją. „To nie powinność”

Martyna Wojciechowska od lat udowadnia, że nie boi się wyznań i potrafi działać niestandardowo. W…

14 godzin temu

Fatalne prognozy na Lany Poniedziałek, uderzy żywioł. Nie na to liczyliśmy

Święta Wielkanocne przynoszą zróżnicowaną aurę, od przyjemnych chwil ze słońcem po lokalne burze i przelotne…

14 godzin temu

Lany Poniedziałek z mandatem? Tak, to możliwe

Lany Poniedziałek – święto z wodą i... mandatem? Sprawdź, jak nie zepsuć sobie Wielkanocy! 💸…

14 godzin temu

Przedwyborcza debata prezydencka w Republice. Kto się pojawi i jakie będą zasady?

W poniedziałek, 14 kwietnia, na antenie TV Republika odbędzie się debata kandydatów na prezydenta. Początek…

6 dni temu