Parada na Dzień Zwycięstwa, która dla Władimira Putina była zwykle okazją do prężenia muskułów i chwalenia się potencjałem militarnym, była w tym roku krótsza i znacznie mniej efektowna niż w poprzednich latach – donoszą media. Przez plac Czerwony przejechał tylko jeden czołg, T-34. „Rosjanie nazwali go 'dumą’, ale jest pewien niuans” – zwraca uwagę ukraiński Kanał 24.
Obchodzony 9 maja Dzień Zwycięstwa to jedno z najważniejszych świąt państwowych w Rosji, która upamiętnia wtedy zakończenie II wojny światowej. Co roku z tej okazji w Moskwie organizowana jest pompatyczna defilada, podczas której Władimir Putin chwali się przed całym światem potencjałem militarnym rosyjskiego wojska. W tym roku obchody były jednak znacznie skromniejsze.
Rosja. Tylko jeden czołg T-34 na Paradzie Zwycięstwa
„Tegoroczna parada z okazji Dnia Zwycięstwa była jedną z najkrótszych w rosyjskiej historii – trwała około 10 minut” – odnotował Anton Geraszczenko. Doradca szefa MSW Ukrainy zauważył, że przez plac Czerwony przejechał tylko jeden czołg, T-34, który pamięta czasy II wojny światowej.
„Żadnych iskanderów, czołgów 'Armata’ czy lotnictwa. W pochodzie szli głównie kadeci i studenci uczelni wojskowych, a nie kadra wojskowa” – zrelacjonował. Dodał, że rosyjski resort obrony nie opublikował listy uczestników parady i sprzętu, który zaprezentowano, mimo że robił to w poprzednich latach.
Parada Zwycięstwa w Rosji. „Już mieliśmy dostatecznie dużo imponujących parad”
Rosyjski bloger wojenny publikujący jako „Wojenkor Kotienok Z” tak tłumaczy dużo skromniejszą niż zazwyczaj defiladę w Moskwie: „W tym roku – bez części lotniczej i z minimalnym wyposażeniem. To uzasadnione. Najgorszym rozwiązaniem byłoby przejechanie przez plac Czerwony tym, co jest dziś potrzebne na froncie, gdzie nasi bojownicy każdego dnia czekają na ukraińską 'ofensywę’. A poza tym mieliśmy już dostatecznie dużo imponujących parad. Będzie ich więcej – ale po zwycięstwie”.
Ukraiński Kanał 24 zakpił z kolei ze wspomnianego już czołgu T-34, dołączając nagranie z moskiewskiej parady. „Podczas parady przejechał tylko muzealny T-34, który nazwano 'dumą’. Ale jest pewien niuans: ta 'duma’ została zaprojektowana i wyprodukowana nie na bagnach [w ten sposób ukraińskie media określają czasem Rosję – red.], lecz w Charkowie. A gdzie są działa i czołgi? Co się z nimi stało? Czyżby Rosjanie zapomnieli zebrać złom z ukraińskich stepów?” – zastanawiają się autorzy.
Źródło: gazeta.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment