Świat

Szok! Rosjanie oskarżyli swojego żołnierza o grabież. Jak to możliwe? Sprawa ma drugie dno

Żona rosyjskiego żołnierza ujawnia, że jej mąż jest torturowany przez własnych dowódców, którzy oskarżają go o grabież. Ma to być zemsta za to, że wykazał się na froncie odwagą, która postawiła resztę oddziału w złym świetle. Żona i ojciec żołnierza walczą o to, aby sprowadzić go do domu. Niestety z każdym dniem szanse na to maleją.

Aleksander Andriejew, 32-letni rosyjski żołnierz z Władywostoku, jest torturowany przez kolegów z jednostki. Tak przynajmniej uważają jego żona i ojciec, którzy od połowy listopada próbują ustalić, co się z nim dzieje. Według Anastazji Kowtuny, jego żony, Aleksander został bezprawnie aresztowany przez dowódców swojej jednostki, która obecne stacjonuje w okupowanej części obwodu donieckiego. Oficjalny powód zatrzymania to grabież, której rzekomo miał się dopuścić. A nieoficjalny?

Szok! Rosjanie oskarżyli swojego żołnierza o grabież. Jak to możliwe? Sprawa ma drugie dno

Midszypmen Aleksander Andriejew (w Polsce odpowiednikiem stopnia jest podchorąży) dotychczas służył w marynarce wojennej. W Ukrainie jest od 23 sierpnia i pierwotnie został tam wysłany na tylko trzy miesiące — Andriejew jest żołnierzem zawodowym i jedynie na tyle zgodziła się go „wypożyczyć” marynarka. Jak opowiada Anastazja, Aleksander brał udział w walkach pod Pawłówką, 45 kilometrów na południowy zachód od Doniecka. To właśnie wtedy miał zostać zaatakowany.

Kilka tygodni wcześniej jego kolega z oddziału został ranny na polu walki i nie mógł wstać. Nikt nie chciał go ratować, ponieważ wciąż byli ostrzeliwani. Jeden z żołnierzy miał wręcz zapytać: „Dlaczego miałbym dla niego ryzykować życiem?”. Aleksander jako jedyny postanowił mu pomóc i z poważnym urazem ręki — który został zlekceważony przez lekarzy na poligonie — ciągnął rannego przez ponad półtora kilometra. Kiedy w końcu dotarli do okopów, reszta żołnierzy była wściekła. „Ależ z ciebie bohater” — kpili. Wkrótce padła groźba: „Zapamiętamy to sobie”.

Zamiast nagrody za odwagę czekały go tortury

Kilka dni później podczas rozmowy z ukochaną Aleksander powiedział, że chciał się przenieść do innego oddziału. Jednak na jego prośbę dowództwo miało odpowiedzieć:

Tylko spróbuj, to dopilnujemy, żebyś zginął w samym centrum działań wojennych.

Półtora tygodnia później pojechali pod Pawłówkę, a rodzina straciła kontakt z Aleksandrem na 20 dni. 17 listopada zadzwonił i powiedział, że żyje i ma się dobrze. Zakończyli walki i mieli powoli wracać. Obiecał partnerce i rodzicom, że zadzwoni następnego dnia. Ale przez kolejne siedem dni telefon milczał.

Nikt nie chciał powiedzieć jego bliskim, co się dzieje. 24 listopada, po wielu interwencjach, w końcu udało im się skontaktować z Aleksandrem. Podczas rozmowy zdradził, że 17 listopada został uderzony w tył głowy. Gdy się obudził, leżał w betonowym dole. Był cały we krwi, miał złamany nos i pękniętą czaszkę. Gdy tylko odzyskał przytomność, spadł na niego grad ciosów. Tortury trwały pięć dni. Przez ten czas nie dostał ani jedzenia, ani wody. Miał stłuczenie mózgu.

W sprawę włączyło się FSB

Szóstego dnia został zakuty i przewieziony do siedziby FSB. Powitał go tam nieznajomy w mundurze, który przedstawił się jako „major jednostek specjalnych” Siergiej Michajłowicz, pseudonim „Monolit”. Wyjął paralizator i zaczął go razić. Pojawili się inni, wróciły kopniaki. Przez cały czas domagali się, aby podpisał zeznania, w których przyznawał się do grabieży. Aleksander powtarzał, że jest niewinny. Po kilku dniach udało mu się dodzwonić do Anastazji.

Zadzwonił do mnie wczoraj. To była krótka rozmowa. Powiedział, że jest przetrzymywany w ciemnym pokoju i chcą, aby podpisał jakieś zeznania. Towarzyszy mu człowiek z Komitetu Śledczego, który torturuje go zarówno psychiczne, jak i fizycznie. Nie pozwalają mu się skontaktować z prawnikiem

— opowiedziała Anastazja w rozmowie z portalem Sibir Realii. Podkreśliła, że jej ukochany jest niewinny. Powiedziała też, że o grabieżach — chociażby w Buczy — żadne z nich nie słyszało, dopóki Aleksander nie trafił na front. I oboje byli nimi oburzeni.

„Łatwiej cię zabić niż leczyć”

Pierwszego grudnia Aleksander zadzwonił do Anastazji. To był pierwszy telefon od 24 listopada. Okazało się, że FSB widziało wywiad z Anastazją, w którym opowiedziała, że nie może się skontaktować z torturowanym ukochanym. Siergiej Michajłowicz miał mu wtedy powiedzieć:

Ponieważ nas wysypałeś, to nie odpuścimy ci tak łatwo. Poślemy cię do piekła.

W międzyczasie Aleksander poważnie zachorował. Ma bóle w klatce piersiowej, kaszle i doszło do zakażenia rany nogi, która powstała od kopnięć „Monolita”. Anastazja powiedziała w rozmowie z portalem:

Boję się, że będą go tam trzymać bez pomocy lekarskiej, a on po prostu umrze. Albo wyślą go w tym stanie na front, żeby tam zmarł i w ten sposób zatuszują jego śmierć.

Wiadomo już, że na pomoc lekarzy nie ma co liczyć. Mężczyzna, który rzekomo miał go leczyć, wprost powiedział Aleksandrowi, że „łatwiej go zabić niż leczyć”, po czym wyszedł z celi. Anastazja podała, że trzymają go nieogrzewanym baraku i nie dali mu żadnej ciepłej odzieży. Nie ma też dostępu do wody.

Anastazja i ojciec Aleksandra piszą listy do administracji, rozmawiają z mediami. Na razie bez skutku. Nikt nie wie, czy Aleksander jeszcze wróci do domu.

Źródło: fakt.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Obowiązkowa w każdym domu. Minister podpisał rozporządzenie

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…

5 godzin temu

Masowe zatrucie chlorem na basenie w Ustce. Kolejne dziecko trafiło do szpitala

Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…

5 godzin temu

Wszystko jest już jasne. Prawda o małżeństwie Jarusia z „Chłopaków do wzięcia” wyszła na jaw

Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…

5 godzin temu

Krzysztof Ibisz zdradził płeć dziecka. Nie kryje radości. „Czekałem całe życie”

Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…

6 godzin temu

Zostawił rodzinę, wyjechał do Moskwy. Ivan Komarenko szokuje zdjęciami

Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…

6 godzin temu

Odszedł Jerzy Majchrzak. Nie doczekał wyjaśnienia śmierci syna

Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…

6 godzin temu