Z pozoru Brandon wygląda na twardego kowboja. Spod skórzanej kurtki widać, że jego ciało pokryte jest tatuażami, a jego twarz ozdabia kozia bródka. Jednak motocyklista pochodzący z Burleson udowodnił, że nie należy oceniać książki po okładce.
14 lutego 2016 roku Brandon jechał na swoim motorze na spotkanie ze swoim tatą. W pewnym momencie zobaczył samochód stojący na poboczu drogi 171. Obok samochodu stał mężczyzna wyżywający się na niewinnym piesku. Brandon był w szoku widzą w lusterku prawdziwego potwora, który wyrzucił pobitego psa na pobocze, a następnie odjechał.
Brandon podjechał sprawdzić stan porzuconego psa, który na szczęście jeszcze żył. Po czym motocyklista zabrał do do lekarza. Teraz jak pisze na swoim profilu, ma współtowarzysza podróży: Pana Davidsona (nazwanego tak oczywiście od marki motoru którym Brandon jeździ).
Historia ta poruszyła bardzo Brandona, który postanowił założyć organizację non-profit, której celem jest ratowanie maltretowanych zwierząt.
W wolnych chwilach Brandon jest również zapalonym muzykiem, a historia z panem Davidsonem był dla niego natchnieniem, żeby napisać piosenkę. Posłuchajcie sami i nie zapomnijcie podzielić się tą piękną historią.
Źródło: podaj.to
Groza na Podhalu! W jednej sekundzie rozszalał się żywioł. Wir powietrza zdemolował szopę i zaatakował…
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed burzami na obszarze…
Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…
Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…
Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…
W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…
Leave a Comment