Świat

Rzuciła się na 2-letniego synka, bo nie chciał zjeść śniadania. Potem wkroczył konkubent

Jak podłym człowiekiem trzeba być, aby skrzywdzić kogokolwiek, a zwłaszcza małe, bezbronne dziecko? Własne dziecko. Właśnie to zrobiła kobieta pochodząca z Kansas w USA. Pobiła swojego 2-letniego synka za to, że nie chciał zjeść na śniadanie hot-doga. Wyrodna matka usłyszała właśnie wyrok.

„Nie rusza się, nie oddycha”

4 maja 2018 roku doszło do przerażających zdarzeń. Do jednego z domów w Kansas wezwano pogotowie i policję. Zgłoszono, że 2-letnie dziecko nie daje oznak życia. Służby na miejscu zastały dziecko, które miało wyraźne obrażenia głowy oraz twarzy. Malec w stanie krytycznym został przewieziony do Wesley Medical Center. Niestety jego życia nie udało się ocalić. Zmarł dwa dni później – 6 maja 2018 roku. Sekcja zwłok wykazała, że dziecko miało liczne siniaki, złamania kości oraz obrzęk mózgu. Ponadto, okazało się, że było też skrajnie niedożywione.

Nie chciał zjeść hot-doga

Dlaczego malutki Anthony Bunn został tak brutalnie pobity? W czasie rozprawy sądowej jego matka Elizabeth Woolheater zeznała, że kilka razy uderzyła swojego synka, ponieważ on odmówił zjedzenia podanego przez nią śniadania, czyli hot-doga. Wyznała też, że tuż po tym wyszła z pomieszczenia. Słyszała jednak, że jej konkubent, Lucas Diel, także zaczął bić malca. Ona jednak nie zareagowała na to.

Wyrok

Ostatecznie kilka dni temu sąd skazał kobietę na 20 lat pozbawienia wolności za brutalne morderstwo 2-letniego chłopca i znęcanie się nad nim. Elizabeth Woolheater przyznała się do wszystkich zarzucanych jej czynów. Sędzia, Jeff Syrios, w czasie rozprawy i ogłaszania wyroku nie krył swojego smutku i zdenerwowania zaistniałą sytuacją.

Tony był pod twoją opieką. Twoim zadaniem było wychować go i chronić. Zawiodłaś go w najgorszy możliwy sposób

Jej konkubent, który także miał swój udział w śmiertelnym pobiciu chłopca, również został skazany. Jego wyrok był jednak znacznie surowszy. Lucas Diel otrzymał bowiem aż 49 lat pozbawienia wolności.

Tej śmierci można było zapobiec?

Niestety w czasie śledztwa wyszło na jaw, że śmierci malutkiego Anthony’ego można było zapobiec. Dziadek 2-latka zdradził, że jego rodzina już niejeden raz podejrzewała, że malec może być ofiarą przemocy domowej. Po raz pierwszy siniaki na jego małym ciałku zauważono już w październiku 2017 roku. Oczywiście sprawę tę zgłosili, ale nie udało się policji zdobyć dowodów wystarczających do tego, aby kogokolwiek oskarżyć o przestępstwo. W rozmowie z mediami dziadek, Zak Woolheater, powiedział tylko:

Podjęliśmy działania, zabraliśmy go do szpitala i zgłosiliśmy podejrzenie o maltretowanie

Źródło: popularne.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Obowiązkowa w każdym domu. Minister podpisał rozporządzenie

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…

3 dni temu

Masowe zatrucie chlorem na basenie w Ustce. Kolejne dziecko trafiło do szpitala

Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…

3 dni temu

Wszystko jest już jasne. Prawda o małżeństwie Jarusia z „Chłopaków do wzięcia” wyszła na jaw

Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…

3 dni temu

Krzysztof Ibisz zdradził płeć dziecka. Nie kryje radości. „Czekałem całe życie”

Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…

3 dni temu

Zostawił rodzinę, wyjechał do Moskwy. Ivan Komarenko szokuje zdjęciami

Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…

3 dni temu

Odszedł Jerzy Majchrzak. Nie doczekał wyjaśnienia śmierci syna

Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…

3 dni temu