Czyżby spełniły się najgorsze koszmary? Rosja w końcu zdecydowała się na ostateczny krok i użyła broni chemicznej? Miałyby o tym świadczyć pozostałości i ślady, jakie odnaleziono w obwodzie sumskim na północy Ukrainy po przejściu rosyjskich wojsk.
Rosja użyła sarinu?
„W jednej ze wsi w obwodzie sumskim na północy Ukrainy po przejściu rosyjskich wojsk znaleziono sarin” – poinformował mer Trościańca Jurij Bowa.
Po tym, jak rosyjskie wojska przebywały w obwodzie sumskim, we wsi Biłka znaleziono pozostałości broni chemicznej – sarin i inne substancje – powiedział mer, cytowany przez Suspilne. Jak dodał, znaleziono też ampułki.
Teraz zajmuje się tym SBU (Służba Bezpieczeństwa Ukrainy – PAP). Możliwe, że tą substancją chemiczną okupanci chcieli uderzać czy to w Kijów, czy w Połtawę, czy w inne miasta – kontynuował mer.
Czym jest sarin?
Sarin to bezbarwny i bezwonny, silnie toksyczny związek chemiczny w postaci cieczy, stosowany jako bojowy środek trujący. Wnika do organizmu poprzez drogi oddechowe i skórę, a już kilkanaście miligramów tego środka może spowodować śmierć w ciągu kilku minut.
Bowa poinformował także, że w ciągu miesiąca Rosjanie zastawili w Trościańcu wiele pułapek, zaminowali wiele cmentarzy, lasów, parków, obiektów administracyjnych.
Atak chemiczny w Mariupolu wciąż bez potwierdzenia
W poniedziałek (11 kwietnia) pojawiły się doniesienia, że rosyjskie wojska użyły broni chemicznej w Mariupolu. „1,5 godziny temu Rosja użyła nieznanej substancji. Ofiary doświadczają niewydolności oddechowej, zespołu przedsionkowego. Najprawdopodobniej to chemiczna broń!” – napisała na Twitterze ukraińska posłanka Iwanna Kłympusz. Poszkodowani mieli ponoć problemy z oddychaniem i doświadczali zawrotów głowy.
„Te doniesienia, jeśli są prawdziwe, są głęboko niepokojące i odzwierciedlają obawy, jakie mieliśmy co do możliwości użycia na Ukrainie różnych środków kontroli zamieszek, w tym gazu łzawiącego zmieszanego ze środkami chemicznymi” – pisze z kolei John Kirby, rzecznik Pentagonu. Jednocześnie zaznacza, że wciąż nie można potwierdzić, czy do ataku chemicznego rzeczywiście doszło.
Brytyjski wiceminister obrony, James Heappey w rozmowie ze Sky News stwierdził, że jeśli doniesienia o ataku chemicznym w Mariupolu potwierdzą się, wówczas Władimir Putin „powinien wiedzieć, że wszystkie dostępne opcje są na stole, jeśli chodzi o odpowiedź Zachodu”.
Źródło: se.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment