Teraz Putin walczy o życie. Jeśli przegra wojnę, przynajmniej w świadomości Rosjan, oznacza to koniec. Koniec z nim jako postacią polityczną. I być może też w sensie fizycznym – stwierdził na łamach brytyjskiego „The Times” Ołeksij Arestowycz, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Według Arestowycza w Rosji nie ma przebaczenia dla carów. To wszystko „zmusza nawet bardzo lojalnych wobec Władimira Putina ludzi do zwątpienia w możliwość wygrania tej wojny”.
Sytuację rosyjskiego przywódcy pogorszyła kolejna klęska Rosji na wojnie z Ukrainą, którą było wycofanie wojsk z Chersonia oraz terenów na zachodnim brzegu Dniepru w połowie listopada.
– „Ogromne znaczenie dla Kremla ma Chersoń, zarówno ze względu na jego powiązania z zaanektowanym przez Rosję Krymem, jak i ukraińskim portem w Odessie na zachodzie” – komentował Arestowicz.
– „Putin bardzo się boi, bo w Rosji nie ma przebaczenia dla carów, którzy przegrywają wojny” – powiedział Arestowycz w „The Times”.
– „Teraz walczy o życie. Jeśli przegra wojnę, przynajmniej w świadomości Rosjan, oznacza to koniec. Koniec z nim jako postacią polityczną. I być może też w sensie fizycznym” – dodał.
Według doradcy Zełenskiego Rosjanie, celem odwrócenia sytuacji na wojnie, będą usiłowali prowadzić ofensywę z Białorusi na Donbas. Przed zimą skupiają się jednak przede wszystkim na wzmocnieniu linii obronnych na zajętych terytoriach.
Źródło: twojenowinki.pl
W poniedziałek, 14 kwietnia, na antenie TV Republika odbędzie się debata kandydatów na prezydenta. Początek…
Dwie rosyjskie rakiety balistyczne spadły na centrum Sum. Zginęło 35 osób, wśród nich dwoje dzieci.…
Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało w piątek Mateusza W., prezentera TVN24 i TVN24 BiŚ specjalizującego się…
Dla wielu ludzi horoskopy są sposobem na lepsze zrozumienie siebie i swoich emocji. Nawet jeśli…
To była noc, o której kibice będą mówić jeszcze długo! Real Madryt, gigant europejskiego futbolu,…
Z wielkim smutkiem i bólem serca przyjęto wiadomość o śmierci 14-letniej Niny Sienkiewicz, uczennicy polskiej…
Leave a Comment