25-letni Polak kłamał przed irlandzkim sądem, że jego dziewczyna zmarła w wyniku erotycznej zabawy. Twierdził, że oboje lubili w czasie seksu podduszanie i zwiększało to ich przyjemność. Prawda jest dużo bardziej mroczna. W rzeczywistości 20-letnia Patrycja zginęła po kłótni z partnerem, który pobił ją i udusił, po czym próbował ukryć swoją zbrodnię.
Dawid Łukasz M. i udusił swoją 20-letnią partnerkę Patrycję W. w ich wspólnym domu w Drumalane Park w sierpniu 2020 roku. Polak początkowo powiedział irlandzkiej policji, że jego ukochana zginęła podczas erotycznej zabawy, która poszła niezgodnie z planem i że jej śmierć była przypadkowa.
Teraz, blisko dwa lata od śmierci Patrycji, w sądzie, w obecności jej bliskich, całkowicie przyjął swoją winę i przyznał, że opowiastka o erotycznej zabawie była kłamstwem, a 20-latka zginęła po tym jak wywiązała się pomiędzy nimi kłótnia o byłych partnerów.
Dawid Łukasz M. wyjechał do Irlandii Północnej w 2019 roku. Tam w grudniu 2019 roku poznał pełną życia 19-latkę z Polski. Wkrótce zostali parą, a ona po kilku tygodniach przeprowadziła się do jego domu.
Pojechał do ciotki i powiedział „zabiłem ją”
2 sierpnia 2020 roku rankiem M. wsiadł na rower i pojechał do swojej ciotki.
– Zabiłem ją – miał powiedzieć.
Na jego ubraniu widać było ślady krwi. Partner ciotki pojechał do domu mężczyzny, gdzie znalazł ciało Patrycji, leżące w wannie bez życia. Natychmiast wezwał policję.
Funkcjonariusze szybko zorientowali się, że doszło do zbrodni. Sypialnia pary była zakrwawiona. W pomieszczeni uczuć było wybielacz, jakby ktoś próbował zacierać ślady. Wszystko wyglądało tak, jakby doszło do walki. Na ścianach i podłodze była krew. 25-latka szybko namierzono.
W czasie pierwszego przesłuchania mężczyzna twierdził, że to wcale nie morderstwo, a skutki zabawy erotycznej o nieszczęśliwym finale, a Patrycja zmarła przypadkiem, w czasie gdy się kochali. Obrażenia na ciele dziewczyny i krew w sypialni opowiadały zupełnie inną historię. W końcu morderca się przyznał. Po tym, jak kłócili się o dawne związki, uderzył Patrycję, a następnie chwycił ją za gardło i ściskał, aż przestała się ruszać. Jak wykazała sekcja zwłok, 20-latka zmarła z powodu „ucisku szyi oraz tępych urazów głowy”. Miała złamany nos i kości policzkowe oraz rozcięte wargi i rozległe sińce na twarzy i na głowie.
„Przepraszam w imieniu mojego klienta. Kłamał”
– Jest mało prawdopodobne, że sąd będzie wiedział z całą pewnością, co faktycznie wydarzyło się w domu tej nocy. W domu były tylko dwie osoby – zmarła i oskarżony – mówił w sądzie prokurator.
Adwokat mordercy Patrick Lyttle odniósł się do początkowych twierdzeń swojego klienta odnośnie śmierci podczas aktu seksualnego
– To kompletne i zupełne kłamstwo. W imieniu swojego klienta chciałbym przeprosić za ból i smutek, jaki przyniosło to rodzinie zmarłej – mówił adwokat. – Próbował być uroczy w sposobie, w jaki z tym sobie radził, ale to też było głupie – dodał.
Lyttle opisał swojego klienta jako niedojrzałego mężczyznę, który był zarówno zazdrosny, jak i „nie potrafiący kontrolować swojego temperamentu”. Mówiąc, że morderstwo było „spontanicznym aktem”, adwokat powiedział, że 25-latkowi jest naprawdę przykro z powodu tego, co zrobił.
Źródło: fakt.pl
Dramatycznie rozpoczęła się niedziela w Piotrkowie Trybunalskim. Na ul. Rakowskiej 35-letnia kobieta, która wiozła dwoje…
Temat emerytur gwiazd nie przestaje zaskakiwać. Okazuje się, że wśród grona osób, którym przysługuje wyjątkowo…
Program "Kuchenne rewolucje" odmienił życia wielu właścicielom restauracji. Choć prowadząca program Magda Gessler wielokrotnie podnosiła…
Reprezentacja Polski przegrała 1:3 z Portugalią w ramach trzeciej kolejki Ligi Narodów UEFA. Biało-Czerwoni zagrali…
Po porażce reprezentacji Polski z Portugalią (1:3) trudno szukać powodów do zadowolenia, z kolei nie…
Niepokojące wieści znad Bałtyku. Tuż przy granicy z Polską pojawiła się niebezpieczna bakteria. Zanotowano już…
Leave a Comment