Świat

Matka przygniotła noworodka. Oboje nie żyją

25 marca 2019 roku doszło do tragicznego wypadku. Młoda mama miała atak padaczki, w wyniku którego wypadła z łóżka, przygniatając swojego nowo narodzonego synka. Właśnie zakończyło się śledztwo w tej sprawie. „Będą żyć w naszych sercach na zawsze”.

Marie i Kieran Downey z Knocknanevin (Irlandia) nie mogli doczekać się, kiedy ich trzeci syn Darragh przyjdzie na świat. Dlatego też jego narodziny były wielkim wydarzeniem dla całej rodziny. Tuż po porodzie szczęśliwy tata przyprowadził do szpitala w Cork University Maternity Hospital starszych synów, którzy przygotowali dom na powrót mamy i brata.

Również tego dnia cała rodzina zapozowała do pierwszego wspólnego zdjęcia. Nie spodziewali się jednak, że będzie to również ostatnia fotografia z Marie i nowo narodzonym Darraghem.

Kiedy świeżo upieczona mama została sama z synkiem, doznała nagłego ataku epilepsji. Kobieta wypadła z łóżka i uwięziła pod swoim ciałem noworodka. Niestety nie udało się ich uratować. Marie zmarła 25 marca 2019 roku, a jej synek dzień później.

Śledztwo w sprawie śmierci matki i dziecka

Mimo że od tamtej pory minęło dwa i pół roku, śledztwo w tej sprawie dopiero teraz zostało zakończone. Dochodzenie w Cork Coroner’s Court wykazało, że Kieran po czterech dniach od porodu został poinformowany o śmierci żony i dziecka, kiedy szpital upomniał się o zabranie ich ciał.

Podczas rozprawy patolog okołoporodowy, dr Peter Kelehan przyznał, że życie Darragha mogło zostać uratowane, gdyby personel znalazł mamę i dziecko w ciągu czterech minut od wypadku.

Chłopiec zmarł z powodu niewydolności wielonarządowej spowodowanej uduszeniem. Z kolei sekcja zwłok matki wykazała, że Marie doznała urazu górnej części rdzenia kręgowego po upadku.

Życie rodziny po śmierci bliskich

Sąd uznał, że śmierć matki i dziecka była spowodowana nieszczęśliwym wypadkiem medycznym. Mimo to szpital został pociągnięty do odpowiedzialności, ponieważ w karcie kobiety była informacja o napadach padaczkowych i konieczności obserwacji.

„Proces był bardzo trudny. Czekaliśmy na ten dzień ponad dwa i pół roku. Jesteśmy wdzięczni za werdykt sądu – mówi Kieran. – Nie życzyłbym takiej tragedii mojemu najgorszemu wrogowi. To nigdy nie powinno się wydarzyć” – dodaje.

Tata przyznaje, że po śmierci żony skupił się na swoich dwóch synkach, Jamesie i Seanie.

„Są wspaniali. Dzielnie przeszli przez te tragiczne wydarzenia, mimo że byli bardzo mali. Mówią o mamusi i braciszku każdego dnia – mówi. – Nigdy nie zapomnimy o Marie i Darraghcie. Będą żyć w naszych sercach na zawsze” – podsumowuje.

Źródło: parenting.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Obowiązkowa w każdym domu. Minister podpisał rozporządzenie

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…

1 dzień temu

Masowe zatrucie chlorem na basenie w Ustce. Kolejne dziecko trafiło do szpitala

Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…

1 dzień temu

Wszystko jest już jasne. Prawda o małżeństwie Jarusia z „Chłopaków do wzięcia” wyszła na jaw

Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…

1 dzień temu

Krzysztof Ibisz zdradził płeć dziecka. Nie kryje radości. „Czekałem całe życie”

Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…

1 dzień temu

Zostawił rodzinę, wyjechał do Moskwy. Ivan Komarenko szokuje zdjęciami

Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…

1 dzień temu

Odszedł Jerzy Majchrzak. Nie doczekał wyjaśnienia śmierci syna

Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…

1 dzień temu