„Mamo, kocham cię, ale już nie daję rady”: 10-latka, która zostawiła list samobójczy przed odebraniem sobie życia, była „szczęśliwym dzieckiem”

Kodie Dutcher widziano po raz ostatnii 6 lipca 2020 roku około godziny 16:00. Jej ciało znaleziono następnego ranka na polu w pobliżu jej domu.

Ostrzeżenie dotyczące samobójstw:

W czasie, kiedy jest się dzieckiem zazwyczaj nawiązuje się przyjaźnie, uczy się nowych rzeczy o sobie i świecie oraz przede wszystkim dobrze się bawi. Jednak pewne dziecko odczuwało w sobie tak wielki ból, że postanowiło zakończyć swoje życie. Śmierć dziewczynki, która nie była jeszcze nawet nastolatką, sprawiła, że otaczający ją ludzie ​​zaczęli zastanawiać się, nad tym, że w jakiś sposób zawiedli, jako społeczeństwo. Biorąc pod uwagę fakt, że izolacja społeczna jest dla większości z nas nowością, może mieć większy wpływ na dzieci, niż się nam wydaje.

10-letnia Kodie Dutcher zniknęła ze swojego domu w Wisconsin 6 lipca o godzinie 16:00. „Zażyła nie należące do niej lekarstwa w ilości tak dużej, że mogły wyrządzić jej krzywdę” – według Fox News powiedział kapitan Rob Sinden z policji w Baraboo. „Oczywiście, za każdym razem, gdy wiadomo jakie połknięto lekarstwa, znacznie ułatwia to sprawę. Musieliśmy więc szybko się tego dowiedzieć, aby być wstanie pomóc”.

Wszczęto poszukiwania

Policja i ochotnicy szukali dziewczynki przez całą noc. Niestety rankiem, o godzinie 11 -tej znaleziono jej ciało. Kodie leżała na polu w pobliżu jej domu. We wstępnym raporcie z sekcji zwłok stwierdzono, że dziewczynka zmarła w wyniku samobójstwa. Według Fox News przyczyną śmierci było „przedawkowanie tabletek”. Na ciele nie było żadnych oznak gwałtu ani fizycznego znęcania się nad ofiarą.

„Policja robi wszystko co może w tej sprawie” – jak podano na stronie Madison.com, powiedział 9 lipca porucznik Ryan La Broscian z Departamentu Policji Baraboo.

„Wiadomo, że dziewczynka wprowadziła się do Baraboo na niedługo przed śmiercią. Można odnieść wrażenie, że pod każdym względem była szczęśliwym dzieckiem.” – powiedział Sinden, dodając, że sytuacja jest trudna. „W takich sytuacjach, jak ta, gdy matka cierpi z powodu swojego 10-letniego dziecka, pojawia się wiele uczuć. To jest trudne dla wszystkich ludzi zaangażowanych w sprawę. Jednak rodzina cierpi szczególnie i to właśnie do nich powinniśmy kierować nasze myśli i uczucia.”- dodał, zgodnie z tym co podało Fox News.

Po raz ostatni dziewczynka była widziana przez matkę 6 lipca o 16-tej, kiedy kontaktowały za pośrednictwem komunikatora. Rozmawiały o planowanym wyjeździe na kemping, czym dziewczynka była podekscytowana. Według Daily Mail jej mama wróciła do domu o 16.30 i wtedy znalazła list samobójczy.

„Mamo, kocham cię, ale już nie daję rady. Pa.” – informował list.

Mieszkały tam od niedawna

Mama dziewczynki skontaktowała się więc z policją w sprawie zaginionej córki. Wiadomo było, że dziewczynka zażyła również nieznaną ilość tabletek na receptę swojej mamy. Zostawiła też w domu swoje buty – jak podaje Daily Mail.

7 lipca policja poinformowała, że ​​dziewczynka i jej matka przeniosły się w te okolice w kwietniu. Zanim Kodie miała okazję poznać przyjaciół w swojej nowej szkole, uczniowie zostali odesłani do domów z powodu pandemii. Jak dotąd rodzina dziewczynki nie złożyła żadnego publicznego oświadczenia.

„Proszę pomyślcie i pomódlcie się za rodzinę Kodi w tym niezwykle trudnym czasie” – poinformowano w policyjnym oświadczeniu w Baraboo 9 lipca.

Śledztwo trwa

Raporty dotyczące badań toksykologicznych nadal są przygotowywane. Wyniki zwykle są dostępne po około dwóch tygodniach. Podczas gdy pełny raport z sekcji zwłok jest gotowy po 45 dniach. Jednak z powodu pandemii może to potrwać dłużej. Tak więc, jak informuje Fox News, śledztwo jest nadal w toku.

Izolacja społeczna spowodowana pandemią miała negatywny wpływ na wielu ludzi. W czasie, gdy dorośli próbują pogodzić obowiązki domowe, pracę, wychowanie dzieci i jeszcze inne rzeczy, ważne jest, aby mieć czas na podładowanie baterii. Dobrze zadbać też o to, by dzieci miały okazję do wyrażania swoich emocji i uczuć. Dopilnowując, by pozostawały w kontakcie ze społecznością.

Chociaż w tym przypadku wygląda na to, że mama dziewczynki robiła wszystko, co w jej mocy, aby zapewnić sobie i córce stabilne życie w nowej społeczności. Nikt nie spodziewał się, że przez pandemię nasze życie tak się zmieni. Zostając pozbawionym wsparcia, jakie dają nam kontakty międzyludzkie.

„To był szok. To nie jest coś, na co można się przygotować. Będziemy starać się w każdy możliwy sposób, aby pomóc tej rodzinie. Prosimy, aby wszyscy modlili się za nich.” – powiedział Sinden.

Źródło: newsner.com