Świat

Koszmar Polki we Francji. Samotna matka walczy o dziecko, które uprowadził jej były partner

Marlenie Mistrzak (42 l.) z dnia na dzień zawalił się cały świat. Były partner, obywatel Francji, uprowadził jej 9-letnią córeczkę. Mężczyzna wystąpił z wnioskiem o odebranie matce praw rodzicielskich. 14 września sąd francuski miał zdecydować o losie 9-letniej Hani. Pani Marlena nie ma kontaktu z córeczką.

Polkę w walce o odzyskanie córeczki wspiera polskie ministerstwo spraw zagranicznych, konsul i ambasada RP w Paryżu, włączył się wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. Murem za panią Marleną stanęli też jej przyjaciele i najbliżsi. Są gotowi w każdej chwili zeznawać przed francuskim sądem.

Polka od 10 lat mieszka w Paryżu, ma podwójne obywatelstwo: polskie i francuskie. Teraz, zrozpaczona porusza niebo i ziemię. Hania jest dla niej całym życiem. W obcym kraju została sama. Musi stoczyć walkę z urzędniczą machiną i udowodnić, że jest dobrą matką.

Wszystko, co się toczy wokół niej i jej dziecka, jest jak koszmarny sen. – Moja Hania nie chodzi do szkoły, czeka na nią pokój, nasze mieszkanie – mówi załamana pani Marlena. Zastanawia się, dlaczego były partner zrobił z ich dziecka zakładnika. Dlaczego tak okrutnie mści się na ich niewinnej córeczce?

Pani Marlena, jak opowiada, żyła w zarejestrowanym związku partnerskim z Francuzem, Mathieu De K. W 2017 r. związek rozpadł się i wtedy między byłymi partnerami zaczął narastać konflikt. Rozstanie nie było łatwe. – Były partner wyrzucił mnie nie tylko ze swojej firmy, w której pracowałam. Z dnia na dzień wyrzucił mnie z córką z naszego wspólnego mieszkania – opowiada pani Marlena.

W sądzie wygrała odszkodowanie w wysokości 20 tys. euro za szkody moralne i fizyczne, których doznała od byłego partnera. To nie uspokoiło sytuacji. Sąd przyznał obu rodzicom pełne prawa do dziecka, Hania weekendy i wakacje miała spędzać naprzemiennie z ojcem lub matką.

Polka i Francuz walczą o córeczkę

W minioną niedzielę Hania spędzała czas z ojcem. Po południu pani Marlena odebrała telefon od byłego partnera. – Hania nie chce cię więcej widzieć – usłyszała od niego. Mężczyzna nie chciał wydać dziecka. Zrozpaczona Polka, jak dramatycznie relacjonuje, próbowała odzyskać córeczkę. Stała pod drzwiami mieszkania byłego partnera. Krzyczała i błagała, by wydał jej dziecko.

– Hania jest całym sensem mego życia. Zostałam okrutnie upokorzona. Każda matka w takiej sytuacji walczy o swoje dziecko jak lwica – szlocha pani Marlena. Doszło do szarpaniny. Były partner wezwał policję, bo jak twierdził, pani Marlena uszkodziła mu drzwi w mieszkaniu. Kobieta trafiła na policyjny dołek. – Spędziłam noc w obskurnej celi – wspomina koszmarną noc. Policjanci odmówili jej telefonu do rodziny i konsula. – Potraktowali mnie jak kryminalistkę – opowiada.

Zrozpaczona matka: moja córka żyje w strachu przed ojcem

Gdy po 24 godzinach wyszła na wolność, zauważyła na swoim ciele liczne siniaki. – Były partner był wobec mnie agresywny. Byłam wtedy w koszmarnej rozpaczy. Nie czułam razów, jakie mi zadał, gdy chciałam odzyskać Hanię – opowiada pani Marlena. Nie wie, co dalej będzie.

– Boję się o moją córeczkę. Ona jest manipulowana przez ojca i jego partnerkę – zauważa Polka. Opowiada, że dowody sądowe przeciwko niej to opinia przygotowana przez matkę obecnej partnerki ojca Hani.

– Nie znam tej kobiety. Ona nigdy ze mną nie rozmawiała. Na jakiej podstawie wydaje opinię? To wszystko jest spreparowane… Z Hanią prowadziła telefoniczną psychoanalizę i na tej podstawie sformułowana wnioski dowodowe! Obecna partnerka ojca Hani każe mojej córce mówić do siebie „mamo”, a Hania nie chce tego. Córka jest manipulowana, ze strachu przed ojcem zrobi i powie wszystko. Wmawiają dziecku, że jestem złą matką – mówi zdenerwowana pani Marlena.

Pomoc konsula i pierwsza batalia w sądzie

Mathieu De K. , były partner pani Marleny nie chciał powiedzieć „Faktowi” dlaczego przetrzymuje dziecko. Zapowiedział, że odpowie na nasze pytania. Jednak do dzisiaj nie przesłał redakcji odpowiedzi. Jak powiedziała nam pani Marlena, pierwsza batalia sądowa już za nią. Niewykluczone, że już wkrótce zobaczy córeczkę. – Konsul zachował się wspaniale. Był ze mną w sądzie i cały czas monitorował sprawę. Cudowny człowiek, który okazał mi wiele zrozumienia jako człowiek – dziękuje pani Marlena.

Źródło: fakt.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Wypadek podczas drag race w Krośnie – helikoptery, karetki, dramat na lotnisku

Podczas niedzielnej imprezy motoryzacyjnej "Moto Show Poland", będącej częścią King of Poland Drag Race Cup…

3 dni temu

IMGW bije na alarm. Noc z soboty na niedzielę może zaskoczyć

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia przed przymrozkami, które mogą wystąpić…

4 dni temu

Oto dokładna data końca świata. Czy mamy powody do obaw?

Eksperci z NASA i Uniwersytetu Toho dzięki nowoczesnym symulacjom komputerowym określili możliwy termin całkowitego zaniku…

3 tygodnie temu

Kwaśniewski wspomina pierwsze spotkanie z Jolantą. „Jej fantastyczne…”

O tym, jak wyglądało pierwsze spotkanie Aleksandra Kwaśniewskiego z przyszłą żoną dowiedzieliśmy się dopiero po…

1 miesiąc temu

Watykan w szoku. Trudno uwierzyć, jak wyglądały ostatnie chwile Papieża Franciszka

Świat obiegła poruszająca wiadomość. Nie żyje papież Franciszek. Duchowny, który przez ponad dekadę kierował Kościołem…

1 miesiąc temu

Nadciągają burze, silne opady i grad. IMGW wydał ostrzeżenia

Mieszkańcy dwóch województw mogą w poniedziałek spodziewać się burz. Ostrzeżenia przed nimi wydało bowiem IMGW.…

1 miesiąc temu