Świat

Kadyrowcy wpadli do jej domu. Wstrząsająca relacja ukraińskiej dziennikarki

O tym, co przeżyła w rodzinnym domu w Hostomelu dziennikarka Julia Pankova opowiedziała na Instagramie. Strzały towarzyszyły jej każdego dnia. Żyła bez prądu, gazu i ogrzewania, ale najgorsze było spotkanie z kadyrowcami.


Julia Pankova jest prowadzącą probram „Inspektor”, a także blogerką kulinarną. W obleganym przez Rosjan Hostomelu przeżyła 15 dni. Zniosła życie w piwnicy bez dostępu do prądu, wody, gazu, i ogrzewania. Temperatura w pomieszczeniach spadła do zaledwie 5 st. C.

Słyszała, że dookoła niej umierają ludzie. Jej przyjaciel zginął, kiedy rozdawał jedzenie sąsiadom. Zwłoki matki kolegi jej najbliżsi zapakowali do plastikowego worka i wynieśli na ławkę w mieście. Nie mieli możliwości jej pochować. Mimo tego dziennikarka nadal sprzątała resztki pocisków z trawnika przed domem i czekała.

Kadyrowcy weszli do jej domu. 30 minut zmieniło jej życie

Pankova nie mogła uciec, bo wszystkie drogi były zablokowane. Jednak kiedy jej dom 9 marca odwiedziło trzynastu uzbrojonych po zęby kadyrowców, czyli bezwzględnych czeczeńskich żołnierzy podległych Ramzanowi Kadyrowowi, postanowiła szukać sposobu na wydostanie się z oblężonego miasta.

„Wyrwali bramę i wpadli do domu. Poruszali się błyskawicznie w stylu służb specjalnych, włamując się do każdego pokoju. Wszystko trwało nie więcej niż 30 minut, a wydawało się wiecznością. Zabrali nam telefony i broń myśliwską. Grozili mojemu ojcu” – opisuje dziennikarka, mówiąc, że po spotkaniu z kadyrowcami postanowili uciekać.

Wojna na Ukrainie. Uciekała mimo braku zielonego korytarza. Po drodze widziała ludzie zwłoki
Pankova podkreśla, że ucieczka nie była łatwa. W okolicy nie było organizowanych ewakuacji, nie było zielonego korytarza, a w wideo relacjach regularnie widziała, jak Rosjanie rozstrzeliwują zwykłych mieszkańców miasta. – Zrozumiałam, że to może być ostatni dzień w moim życiu – opowiedziała.

Z białymi flagami uszytymi z prześcieradeł ruszyli w kolumnie czterech samochodów. Były z nimi dziećmi i niemowlęta, dla których skończyło się jedzenie, przez co były o krok od śmierci. „Cudem ominęliśmy trzy wojskowe blokady. Od widoku ilości sprzętu i uzbrojenia drętwiały ręce” – zrelacjonowała.

„Widziałam wszystkie zwęglone i zamarznięte ciała, ostrzelane cywilne samochody, zepsuty sprzęt. Zawsze trzymaliśmy się krawężnika, kiedy naprzeciwko nas pędziły pojazdy wroga” – napisała Pliskova. Dodała też, że niejednokrotnie podczas ucieczki wszyscy musieli się chować i modlić.

„Nadal nie mogę słuchać muzyki. Denerwują mnie głośnie dźwięki, a kiedy zapada cisza, odczuwam straszny stres. Czekam, kiedy będzie kolejny nalot” – pisała w relacji na Instagramie. „Zostawiliśmy wszystko, ale przeżyliśmy” – dodała na koniec.

Źródło: wprost.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Mini tornado chciało porwać psa. Szokujące nagranie z Podhala

Groza na Podhalu! W jednej sekundzie rozszalał się żywioł. Wir powietrza zdemolował szopę i zaatakował…

1 dzień temu

Niebezpieczne burze nad Polską. Synoptycy wydali ostrzeżenia. Może występować downburst

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed burzami na obszarze…

1 dzień temu

Teheran mówi o sukcesie. Izrael gotowy do uderzenia

Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…

3 tygodnie temu

Brutalny atak na biskupa. Dźgał nożem bez ustanku

Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…

3 tygodnie temu

Groszowa waloryzacja emerytur! Jakie podwyżki emerytur dla seniorów w 2025 roku?

Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…

3 tygodnie temu

Jagatowo. Miał zabić żonę i uciec. Trwa policyjna obława. Jest apel o „wzmożoną ostrożność”

W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…

3 tygodnie temu