Kadyrow opublikował nagranie z sobowtórem Zełenskiego. Zmusza go do podpisania kapitulacji

Przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow w swoich mediach społecznościowych zakpił z prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. W „żarcie” wzięli udział komicy, którzy wkręcili m.in. polskiego prezydenta Andrzeja Dudę.

Przywódca czeczeńskiej republiki Ramzan Kadyrow znany jest z wielu kontrowersyjnych działań i wpisów w mediach społecznościowych. Jego żołnierze od początku są zaangażowani w wojnę na Ukrainie, na początku budząc grozę wśród Ukraińców, i terroryzując cywili, a później udowadniając swoje okrucieństwo, ale i groteskowość, nieudolność. Sam Kadyrow z kolei ostatnio zasłynął z kuriozalnego odznaczenia, które dostał, czy z dziwnych butów, które założył na spotkanie z Siergiejem Szojgu.

Kadyrow kpi z Zełenskiego. Opublikował nagranie z jego sobowtórem

Teraz Kadyrow zamieścił na swoim koncie w serwisie Telegram nagranie, w którym kpi z prezydenta Ukrainy. Pierwsze ujęcia filmu pokazują Kijów. Następnie na nagraniu widzimy sobowtóra Wołodymyra Zełenskiego, ubranego w charakterystyczną dla niego wojskową koszulkę, który „wygłasza orędzie” bliźniaczo podobne do przemówień prawdziwego prezydenta Ukrainy.

Jest jednak jedna znacząca różnica. Na ramieniu aktora widać dłoń ubraną w sportową bluzę. Fałszywy Zełenski odczytuje akt kapitulacji Ukrainy, mówiąc, że „zgadza się na bezwarunkową kapitulację wszystkich naszych sił zbrojnych na lądzie, morzu i w powietrzu”.

W pewnym momencie trzęsącą się dłonią podnosi szklankę z wodą. Gdy ma wątpliwość z przeczytaniem kapitulacji, na przykład słów o „demilitaryzacji i denazyfikacji”, ręka na jego ramieniu silnie nim potrząsa. W końcu fałszywy Zełenski naciskany przez rękę wygłasza hasło kadyrowców „Achmat to siła” nawiązujące do ojca Ramzana, Achmata Kadyrowa.

Wtedy kamera się oddala i pokazuje, że osobą naciskająca na fałszywego Zełenskiego jest w rzeczywistości Ramzan Kadyrow. Wtedy niby-prezydent Ukrainy podpisuje akt kapitulacji, hasłem „Achmat to siła” i oznaczającą poparcie dla rosyjskiej inwazji na Ukrainę literą „Z”.

Źródło: wprost.pl