Niedawno Rosjanie składali ukraińskim merom propozycje oddania się w ich ręce. Gubernator obwodu mikołajowskiego postanowił odwrócić tę zależność i to on złożył okupantom ofertę zakończenia walk. Wyznaczony został termin, gdy Rosjanie mają określić swoje stanowisko.
Niespotykana decyzja mera w ukraińskim Mikołajowie. Miasteczko na południu okupowanej przez Rosjan Ukrainy nieustannie odpiera ataki, a Witalij Kim postanowił dać swoim wrogom szansę.
Mikołajów: gubernator chce, by Rosjanie okupujący miasto się poddali
O niecodziennej sytuacji z Mikołajowa informuje dziennikarz Neil Hauer. Zamieścił on zdjęcie Witalijego Kima stojącego z charakterystycznymi żółtymi elementami na rękawach munduru.
– Zaproponowaliśmy poddanie się siłom rosyjskim w pobliżu miasta – powiedział polityk. – Za 1-2 dni poznamy ich odpowiedź – dodał Witalij Kim.
To nie pierwsza oferta, jaką Rosjanie otrzymali od Ukraińców. Przypomnijmy, że 28 lutego minister obrony Ukrainy Oleksii Reznikov postanowił wykorzystać słabe morale armii wroga. – Gwarantujemy Ci pełną amnestię i 5 mln rubli, jeśli złożysz broń – pisał w specjalnym apelu polityk.
Walki o Mikołajów trwają
Ośrodek Studiów Wschodnich wskazał, że Mikołajów to jedno z otoczonych przez Rosjan miast. Dodatkowo żołnierze rosyjscy mieli już wejść do jego północnych dzielnic.
Nie zmienia to jednak statusu miasta – Mikołajów pozostaje pod władzą Ukrainy. Nieustannie trwają tam zacięte walki, a armia Władimira Putina nie decyduje się na złagodzenie działań w obliczu cywilów uwięzionych wewnątrz miasta.
Na Twitterze Illii Ponomarenki, dziennikarza „Kyiv Independent” pojawiło się nagranie dokumentujące bombardowanie budynku cywilnego. Pociski artyleryjskie wystrzelone przez Rosjan poważnie go uszkodziły.
Wcześniej Rosjanie próbowali przekupić Ukraińców
Wszystko wskazuje na to, że Ukraińcy postanowili zagrać rosyjskimi kartami, gdyż wcześniej to właśnie wojskowi wysłani przez Władimira Putina wysyłali wiadomości proponujące poddanie miasta. „Propozycję nie do odrzucenia” otrzymali między innymi merowi Irpienia oraz Charkowa.
– Dziwię się, że te potwory wciąż nie zrozumiały – mówił mer Irpienia Ołeksandr Markuszyn. Dowiedział się, że jeśli podda swoje miasto, będzie żył, a jego sytuacja materialna „ulegnie poprawie”.
Źródło: goniec.pl
Groza na Podhalu! W jednej sekundzie rozszalał się żywioł. Wir powietrza zdemolował szopę i zaatakował…
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed burzami na obszarze…
Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…
Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…
Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…
W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…
Leave a Comment